Energetyczna, zielona rewolucja dzieje się na naszych oczach. Na gdańskiej wyspie Ostrów powstanie fabryka morskich wież wiatrowych. Rocznie powstawać tam będzie nawet 150 konstrukcji. To również około 500 miejsc pracy dla wysokiej klasy specjalistów.
Kamień węgielny pod budowę zakładu został wmurowany 5 czerwca 2024 r. W uroczystości wziął udział m.in. Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
Pomorski miks energetyczny
Na Pomorzu zużycie energii elektrycznej jest większe niż moc jej wytwarzania.
– Około 70 proc. energii produkujemy w naszym regionie. A ze źródeł odnawialnych generujemy niespełna 65 proc. energii – wylicza Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
Taki wyniki plasuje region na czwartym miejscu w kraju. Odpowiedzią na kwestie energetyczne i ekologiczne jest właśnie morska energetyka wiatrowa.
– Budowa fabryki wież wiatrowych przyczyni się do zabezpieczenia potrzeb energetycznych w naszym regionie i przyspieszy proces dekarbonizacji gospodarki całego kraju – dodaje marszałek.
Rozwój morskiej energetyki wiatrowej to również inwestycja bezpieczeństwo Pomorza i Polski.
Na wyspie Ostrów.
Wyspa Ostrów, położona pomiędzy Martwą Wisłą a Kanałem Kaszubskim to centrum terenów stoczniowych Gdańska. Działa tu między innymi, bardzo znana Gdańska Stocznia Remontowa. Ale Ostrów to również dom dla wielu innych firm. Jedną z nich jest Baltic Towers. To należąca do Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. spółka, która we współpracy z hiszpańską firmą GRI Renewable Industries, S.L. wybuduje nowoczesny zakład do produkcji wież wiatrowych offshore dla turbin wiatrowych o mocy powyżej 15 MW.
– Tu, na terenie gdańskiej stoczni działa się historia. I dalej się dzieje. Powstaje tu projekt na dekady. Projekt, który zmieni krajobraz energetyczny regionu – mówił Maciej Dąbrowski, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu.
Wieże offshore
Wiemy już co i gdzie będzie produkowane. Warto powiedzieć parę słów o samym zakładzie. Fabryka będzie mieć powierzchnię ponad 6 ha. Powstawać tam będą wieże offshore o średnicy do 11 m. Maksymalna długość jednej sekcji to 50 m. Waga jednego segmentu to nawet 800 ton. Wraz z zakładem powstanie nabrzeże, gdzie konstrukcje będą mogły być ładowane na statki. W fabryce pracować będzie około 500 specjalistów.
Samorząd województwa będzie pomagać
Funkcjonowanie zakładu nie będzie możliwe bez wykwalifikowanej kadry.
– Jako samorząd województwa wspieramy takie inwestycje. Przypomnę, że w branży offshore na Pomorzu prace może znaleźć kilkadziesiąt tysięcy ludzi. W ramach naszych kompetencji będziemy rozwijać szkolnictwo dla przyszłych kadr offshore – podkreślał podczas wmurowania kamienia węgielnego marszałek Struk.
Władze regionu oraz Gdańska liczą również na rozwój współpracy pomiędzy firmami offshore a Związkiem Uczelni im. Daniela Fahrenheita.