W województwie pomorskim do tej pory (30.08.2020 r.) koronawirusa wykryto u 2469 osób, w tym 931 wyzdrowiało. Zmarło 44 chorych.

 

Przygotowania do lekcji w sanitarnym reżimie

Szkoły w całej Polsce prowadziły zajęcia online od połowy marca 2020 r. Placówki nie były przygotowane na nagłe zamknięcie i realizowanie podstawy programowej w takiej formie. Odbywało się to w ogólnym chaosie. Brakowało wytycznych z resortu zdrowia i Ministerstwa Edukacji Narodowej. W związku z nowym rokiem szkolnym przez wakacje MEN przygotowało wytyczne dotyczące funkcjonowania szkół podczas epidemii koronawirusa. Konieczne jest dezynfekowanie rąk przy wejściu do placówki, zachowanie dystansu i wiele innych często nierealnych – zdaniem wielu nauczycieli – działań takich jak np. zajęcia tylko w jednej sali lekcyjnej

– Jeszcze czegoś takie nie przeżywałem – mówi Jan Stawicki, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 w Malborku. Obowiązek przygotowania szkół do nowego roku szkolnego i nowych zasad oraz ich egzekwowania przez uczniów i pracowników spoczął na dyrektorach. – Wszystko to, co odbywało się normalnie, zostało poprzestawiane. Sprawa jest trudna, bo wszystko zrzucono na dyrektora. Zarówno tę odpowiedzialność za wszystkich uczniów i pracowników, jaki i zapewnienie finansów na wszystkie środki ostrożności – opowiada Stawicki.

Na przygotowanie szkoły do ewentualnych zajęć w trybie zdalnym i wyposażenie jej w niezbędne środki ochrony osobistej, potrzeba sporych nakładów finansowych. – Na pomoc w tym zakresie możemy liczyć z organu prowadzącego. Należę do dyrektorów, którzy się nie poddają. U nas wszystko już jest prawie gotowe – mówi dyrektor Stawicki. – Przeprowadzamy ostatnie szkolenia dla nauczycieli, przygotowujemy się do też na ewentualność kształcenia na odległość, ale w bardziej profesjonalny sposób. Dzięki pomocy rodziców udało zakupić się dodatkowy nowy sprzęt: 10 tabletów graficznych do nauki przedmiotów ścisłych, gdyby szkolenie miało być realizowane w formie zdalnej. Nie możemy oglądać się na ministerstwo, trzeba działać – kwituje dyrektor szkoły z Malborka.

 

Zajęcia teoretyczne online. A praktyczne?

Zajęcia teoretyczne mogą się odbywać online, ale okazuje się, że resort zdrowia nie przygotował wytycznych co do tego, jak przeprowadzać zajęcia praktyczne, gdy w szkole np. pojawi się koronawirus. – Pewnych treści nie możemy realizować online – mówi dyrektor Stawicki. – Jeśli np. przyszły technik informatyk musi coś zlutować lub podłączyć, on tego w domu sam nie zrobi. A na egzaminie zawodowym będzie musiał to zrobić. Nikt tego egzaminu nie zawiesi i nie odwoła – dodaje.

Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 z Malborka już przygotował scenariusz na taką ewentualność. – Będziemy robić wszystko, by w jak najszybszym czasie odrobić z uczniami wszystkie przedmioty z części praktycznej. Tak by do egzaminu podeszli przygotowani – mówi. Uczniowie szkół zawodowych muszą też odbywać praktyki zawodowe u pracodawców. – Nasi uczniowie zaległe praktyki realizować będą od 1 września. Muszą jednak przestrzegać dodatkowych obostrzeń związanych z epidemią – zwraca uwagę Stawicki. Inne zasady związane z zapobieganiem rozprzestrzeniania się koronawirusa obowiązują fryzjerów, kelnerów czy sprzedawców. – Nowością i dużym ułatwieniem jest to, że możemy zwolnić z praktyk tych uczniów, którzy odbywali je w ramach unijnych stażów. W ciągu trzech lat takich uczniów mamy około 500 [ze wszystkich ponad 800 – przyp. red.] – dodaje dyrektor malborskiej placówki.

 

Ogromna odpowiedzialność wymaga zdecydowanych kroków

Rosnąca liczba zachorowań na koronawirusa w Polsce i przewidywana jesienią druga fala może spowodować paraliż wielu szkół jak i innych placówek oświatowych oraz instytucji publicznych. Ważne jest więc stosowanie środków ochrony osobistej rekomendowanych przez resort zdrowia. Zauważa się jednak, że wielu młodych ludzi niechętnie zakłada maseczkę w miejscach publicznych. – Jako dyrektor muszę wziąć na siebie odpowiedzialność za zdrowie ponad 800 uczniów i 90 nauczycieli. To jest trudne do udźwignięcia – mówi szef malborskiej placówki. — Pierwsze dwa tygodnie w szkole to będą działania profilaktyczne, by zapobiegać niestosowaniu się do zasad. Maseczki, rękawiczki, dezynfekcja to podstawa do zachowania zdrowia. Będę rozmawiał z uczniami i odwoływał się do ich zdrowego rozsądku – zapowiada.

Każda szkoła w swoim kalendarzu zapisanych ma wiele śródrocznych imprez czy apeli. – Imprezy i wydarzenia planować trzeba – mówi Stawicki. — Przygotowujemy się na to, że komunikaty, które zazwyczaj wygłasza się podczas apeli, przekazywać będziemy przez szkolny radiowęzeł. Wszystkie decyzje i tak będziemy podejmować na bieżąco z uczniami, rodzicami i nauczycielami.

Na Pomorzu, jak i w całej Polsce, wiele ognisk koronawirusa pochodzi z okolicznościowych imprez, typu wesela czy huczne urodziny. W szkołach najhuczniej obchodzi się studniówki. — Jeśli miałbym dzisiaj podjąć decyzję o tym, czy organizować studniówkę w mojej szkole, to zdecydowanie bym ją odwołał. Absolutnie nie zgodziłbym się na narażanie takiej liczby osób na zakażenie – kwituje dyrektor Stawicki.