Czy budowa elektrowni jądrowej na Pomorzu jest szansą czy zagrożeniem? A może jest jakaś alternatywa „dla atomu”? W Gdańsku dyskutowali o tym uczestnicy specjalnej konferencji zorganizowanej przez samorząd województwa pomorskiego.
W debacie uczestniczyli samorządowcy, parlamentarzyści, przedstawiciele środowisk naukowych a także aktywiści – zarówno ci, którzy popierają budowę elektrowni jądrowej, jak i przeciwnicy tej inwestycji. Stanowisko rządu RP przedstawiła pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.
Marszałek mówi o elektrowni
Gości konferencji powitał Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
– Nasz region ma być lokalizacją dla budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej, miejscem, gdzie będziemy, jako kraj budować własne doświadczenia i umiejętności, ale także mierzyć się z licznymi wyzwaniami i problemami. To sprawia, że musimy się do tego procesu solidnie przygotować i zawczasu rozwiać najważniejsze obawy i niepokoje – mówił marszałek Struk.
Ta inwestycja może być wielką szansą i bodźcem dla pomorskiej gospodarki czy rozwoju nauki.
– Zdajemy sobie jednak sprawę, że nie będzie to łatwe. Potencjalnych korzyści nikt nie przyniesie nam na tacy, a ich uzyskanie będzie zależało zarówno od Rządu i inwestora, jak również od wysiłku nas tu w regionie – samorządów oraz przedsiębiorstw – podkreślał marszałek.
Trzeba pamiętać, że inwestycja może nieść też pewne ryzyko. Chodzi np. o możliwość utraty możliwości prowadzenia działalności turystycznej czy rolniczej na terenach przyległych do elektrowni.
– To rolą władz różnych szczebli samorządowych, którzy są reprezentantami lokalnych społeczności, jest dbanie o interesy mieszkańców i przedsiębiorców. Ta rola zobowiązuje nas do aktywności oraz zadawania pytań, nawet niewygodnych i trudnych – zaznaczał marszałek województwa.
I Właśnie takim trudnym i może nawet niewygodnym pytaniom poświęcona była konferencja.
Głos rządu
Stronę rządową reprezentowała Pani Anna Łukaszewska-Trzeciakowska – Pełnomocnik Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej, która podkreśliła potrzebę dekarbonizacji polskiej energetyki.
– Alternatywą dla węgla, który jest podstawa naszego miksu energetycznego, jest tylko wielkoskalowy atom – przekonywała.
Bez budowy elektrowni jądrowych czekają nas znaczne wzrosty cen energii. Jak szacują eksperci, brak transformacji w stronę niskoemisyjności do 2040 r. kosztowałby nas nawet 40 proc. cen energii. Przedstawicielka rządu przywołała również przykład Niemiec.
– Z eksportera netto, Niemcy stały się importerem netto, a ciekawsze jest to, że ta energia, oprócz Danii i Szwecji, płynie przede wszystkim z dwóch kierunków: z Francji i ze Szwajcarii. Z kierunków, w których podstawą miksu elektroenergetycznego jest wielkoskalowa energetyka jądrowa – informowała.
Ale opinie wygłaszane przez samorządowców i przedstawicieli władzy centralnej to nie jedyne głosy w dyskusji.
Za i przeciw
W spotkaniu udział brali zarówno zwolennicy budowy siłowni jądrowej, jak i jej przeciwnicy. Podkreślono potrzebę rozmów o zgłaszanych wątpliwościach i szukania rozwiązań minimalizujących ewentualne ryzyka jeszcze zanim proces budowalny się rozpocznie. Wśród głosów z publiczności dominowały głosy krytyczne względem Raportu o oddziaływaniu na środowisko dla elektrowni, a mieszkańcy Choczewa wyrażali swoją niechęć wobec tej inwestycji w gminie. Pośród innych głosów pojawiały się propozycje alternatywnego, względem budowy elektrowni jądrowych, miksu energetycznego w Polsce, opartego w zdecydowanej większości na odnawialnych źródłach energii. Trzeba jednak pamiętać o wysokich kosztach inwestycyjnych, które w przyszłości przełożą się na wysokie ceny prądu, możliwe opóźnienia inwestycji oraz zagrożenia dla zasobów morza, będących filarem pomorskiej gospodarki. Niezależnie od reprezentowanej spotkania byli zgodni, że spotkanie powinno zainicjować prawdziwy dialog ze wszystkimi zainteresowanymi stronami, co będzie prowadzić to poczucia współodpowiedzialności za inwestycję.
Elektrownia jądrowa na Pomorzu
Przypomnijmy, że 26 października 2023 roku Spółka Polskie Elektrownie Jądrowe otrzymała od wojewody pomorskiego decyzję lokalizacyjną dla projektu pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Decyzja o ustaleniu lokalizacji inwestycji dotyczy budowy i eksploatacji pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej, posiadającej 3 reaktory AP1000 Westinghouse o łącznej mocy 3750 MWe, na obszarze gminy Choczewo w lokalizacji „Lubiatowo-Kopalino”.
Zobacz też