Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny prosi osoby, które przeszły zakażenie wirusem SARS-CoV-2 o zgłaszanie się do programu Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku i oddawanie osocza. Jednorazowo od ozdrowieńca można pobrać 450 ml osocza. Od jednej osoby potrzebne są trzy dawki.
Centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa w Polsce pobierają osocze od 14 kwietnia.
Kto i jak może oddać osocze?
Osoba, która była zakażona i została uznana za ozdrowieńca, a chce pomóc, powinna skontaktować się elektronicznie ozdrowieniec@krew.gda.pl lub telefonicznie z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku. Należy dzwonić pod nr 58 520 40 40 lub do Działu Dawców i Pobierania tel. 58 520 40 10. Wszystkie informacje zamieszczone są na stronach RCKiK oraz Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku. Do oddawania osocza zachęca też marszałek województwa pomorskiego. Mieczysław Struk był pierwszym ozdrowieńcem na Pomorzu, który oddał osocze. – To niewielki wysiłek, a może pomóc innym chorym, którzy zmagają się z koronawirusem – mówi marszałek. O czym musi wiedzieć ozdrowieniec? Jak informuje RCKiK, aby zakwalifikować osobę jako dawcę od wyzdrowienia (dwa ujemne wyniki testów na obecność wirusa w drogach oddechowych wykonane metodą PCR), musi upłynąć minimum 14 dni. Osocze pobierane jest od osób w wieku od 18 do 60 lat. Ozdrowieniec powinien ważyć minimum 50 kg. Nie może być po transfuzji ani w ciąży. Cały proces trwa ok. 30-40 minut. Najkorzystniejsze jest trzykrotnie pobranie po 600 ml osocza. Zabieg wykonuje się metodą plazmaferezy i przeprowadza w tygodniowych odstępach. Jeśli z jakiegoś powodu nie można pobrać osocza w taki sposób, można pobrać 450 ml krwi pełnej, z której otrzymuje się ok. 220-230 ml osocza. Zabiegi wykonywane są w RCKiK w Gdańsku od poniedziałku do piątku oraz w Oddziale Terenowym w Kościerzynie (rejestracja do oddania w godzinach 7.15-12.30).
Terapia stosowana w wielu chorobach
Terapia osoczem nie jest nowatorską metodą. Stosowano ją już m.in. podczas leczenia chorych w trakcie epidemii SARS, MERS czy Ebola. Ministerstwo Zdrowia wyraziło zgodę na taką terapię w przypadku pacjentów zarażonych SARS-CoV-2. Leczy nie krew, a specjalnie przygotowany preparat z osocza pobranego od osób, które przeszły zakażenie koronawirusem. Potem wyizolowane osocze jest przetaczane osobie chorej. Taka terapia dostarcza pewną ilość przeciwciał, których zadaniem jest unieszkodliwienie wirusa. Osocze od ozdrowieńców może być stosowane do leczenia pewnej grupy chorych na COVID-19 i może zmniejszyć śmiertelność krytycznie chorych pacjentów.
Wciąż brakuje też krwi
Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku od kilku tygodni prosi też o oddawanie krwi. Według danych na 26 sierpnia najbardziej brakuje grup: 0 RhD+, 0 RhD-, A RhD+, A RhD-, B RhD-, AB RhD-. Braki w zapasach spowodowane są m.in. pandemią (np. dawcy przebywają na kwarantannie lub wrócili z krajów, w których ryzyko zakażenia jest wysokie) i wynikającymi z niej nowymi procedurami pobierania składników krwi, a także koniecznością wykonania planowych i przełożonych przez koronawirusa na okres letni zabiegów. Na apel o krew 26 sierpnia odpowiedziała m.in. członkini Zarządu Województwa Pomorskiego Agnieszka Kapała-Sokalska, która od wielu lat jest honorową dawczynią krwi i do tej pory oddała ponad 10 litrów. Jest też posiadaczką odznaki „zasłużony dawca krwi II stopnia” wydawanej przez Polski Czerwony Krzyż.