Opracowaniu rekomendacji mających na celu poprawę jakości zarządzania i organizacji szpitalnych oddziałów ratunkowych (SOR) poświęcone było specjalne spotkanie w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego. Głównie chodzi o skrócenie kolejek na SOR, co pozwoliłoby pacjentom szybciej uzyskać diagnozę i, w razie potrzeby, trafić na odpowiedni oddział. Sprawdziliśmy też z jakimi dolegliwości pacjenci zgłaszają się najczęściej na SOR.
W spotkaniu, które odbyło się 11 grudnia 2025 r., wzięli udział m.in. wicemarszałek województwa pomorskiego Leszek Bonna, konsultant wojewódzki w dziedzinie medycyny ratunkowej dr n. med. Tomasz Łopaciński i ordynator SOR Szpitala św. Wincentego a Paulo oraz Szpitala Specjalistycznego im. F. Ceynowy w Wejherowie.
SOR to nie przychodnia
Od lat pacjenci narzekają na długi czas oczekiwania na szpitalnych oddziałach ratunkowych nawet do kilkunastu godzin.
– Mimo ogromnych nakładów finansowych, bo to ponad 870 mln złotych z budżetu województwa, KPO, Funduszu Medycznego czy środków unijnych nie jesteśmy w stanie tego szybko zmienić. Niestety to wina wadliwie skonstruowanego systemu opieki zdrowotnej – mówił wicemarszałek województwa pomorskiego Leszek Bonna.
Jednocześnie podziękował wszystkim zaangażowanym w pracę na SOR-ach medykom a także za spostrzeżeniom dotyczące funkcjonowania tego oddziału. Na SOR często zgłaszają się osoby, które mogłyby skorzystać z pomocy lekarza pierwszego kontaktu. Potrzebują one pomocy medycznej, ale ze względu na trudności w umówieniu się do lekarza rodzinnego lub specjalisty, albo z powodu długiego oczekiwania na badania, wybierają SOR. Szpitalny Oddział Ratunkowy jest przeznaczony dla pacjentów w stanie nagłego pogorszenia zdrowia lub w ramach tzw. planowych przyjęć, na przykład przed zabiegiem. Na SOR trafiają przede wszystkim osoby z zagrożeniem życia, ofiary wypadków, pacjenci z zawałami, udarami, złamaniami, ranami ciętymi czy postrzałami. To oni powinni być najpierw zdiagnozowani. Z kolei w przypadku objawów infekcji, zatrucia pokarmowego lub innych niegroźnych dolegliwości, które pojawiły się np. nocą lub w weekendy, należy skorzystać z nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej (NOCH).
Jak poprawić sytuację na SOR?
Aby usprawnić pracę SOR i skrócić czas oczekiwania na pomoc, szpitale na Pomorzu realizują Program doskonalenia jakości w placówkach medycznych. Podczas spotkania w urzędzie marszałkowskim uczestnicy przedstawili rekomendacje dla Ministerstwa Zdrowia i NFZ. Podkreślano, że kluczowe jest wdrożenie procedury „first-look”, czyli wczesnej oceny ryzyka klinicznego pacjenta jeszcze przed triażem. Chodzi o natychmiastową ocenę stanu pacjenta i sprawdzenie, czy nie ma objawów bezwzględnego zagrożenia życia, tzw. czerwonej flagi. Ważne jest także lepsze kierowanie pacjentów do nocnej i świątecznej opieki (NOCH). Powinny być jasno określone zasady, kto i jak ma przekierowywać pacjentów, którzy nie potrzebują natychmiastowej pomocy w SOR. Należy też wprowadzić procedurę ponownej oceny stanu pacjentów oczekujących na konsultację (re-triaż). Szczególną uwagę trzeba poświęcić pacjentom w kategoriach Top SOR 4 i 5, a także tym z kategorii 1, 2 i 3 po przekroczeniu godziny oczekiwania. Aby przyspieszyć diagnostykę i poprawić decyzje kliniczne, warto wdrożyć gotowe szablony badań laboratoryjnych i testy parametrów krytycznych. Konieczne jest także usprawnienie przekazywania pacjentów do oddziałów szpitalnych, co wymaga lepszej koordynacji, jasnej komunikacji i monitorowania dostępności łóżek. Pomóc może też kompleksowy program pozyskiwania i szkolenia personelu medycznego w SOR, na przykład poprzez utworzenie stanowiska asystenta medycznego. Warto także wywierać nacisk na władze publiczne, szczególnie MZ i NFZ, które są odpowiedzialne za systemowe bariery w poprawie jakości i dostępności usług. Plan działań interwencyjnych obejmowałby m.in.: przeprowadzenie audytu funkcjonowania medycyny ratunkowej w kraju, reorganizację opieki ambulatoryjnej, rozbudowę NOCH, utworzenie centrów pomocy ambulatoryjnej oraz dostosowanie wyceny świadczeń w lecznictwie zamkniętym do podstawowej, ratunkowej funkcji szpitali.
— Dlatego w 2026 rok wchodzimy z nadzieją, że na SOR-ze będzie mniej problemów i więcej współpracy. Stawiamy na doświadczenie — podsumował spotkanie wicemarszałek Leszek Bonna.
- Fot. Anna Skrzynecka/UMWP
Na SOR z bólem brzucha, głowy i urazem
Do 30 września 2025 r. na szpitalne oddziały ratunkowe w placówkach marszałkowskich zgłosiło się prawie 240 tysięcy pacjentów. Najwięcej, bo 53 352 osoby, zgłosiły się do Szpitala im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku, z problemami takimi jak ból brzucha, urazy skóry głowy, skręcenia i naderwania stawu skokowego, bóle głowy oraz ogólne dolegliwości. Szpital św. Wojciecha przyjął 46 979 pacjentów, między innymi z powodu ciała obcego w rogówce, bólu głowy, migotania przedsionków i bólu w klatce piersiowej. Zgłaszały się kobiety w ciąży. W Szpitalu Specjalistycznym im. F. Ceynowy w Wejherowie na oddział ratunkowy trafiło odnotowano 45 461 osób, głównie z bólem brzucha, ciałem obcym w oku, podejrzeniem nieokreślonych chorób, bólem w klatce piersiowej, zgłosiła się pacjentka u której rozpoczął się poród. Do Wojewódzkiego Szpitala im. J. Korczaka w Słupsku zgłosiły się ponad 33 tysiące pacjentów z dolegliwościami takimi jak: bóle i zawroty głowy, ból w klatce piersiowej, udar, urazy kończyn, bil brzucha, zatrzymanie moczu czy ciała obce w oku. Szpital św. Wincentego a Paulo w Gdyni przyjął 33 332 osoby, głównie na obserwację w kierunku nieokreślonych chorób, z bólem brzucha, bólem w klatce piersiowej, urazami głowy oraz w związku z zabiegiem niewykonanym z nieokreślonych przyczyn. Natomiast do Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie zgłosiło się 23 249 osób z: bólem brzucha, bólem w klatce piersiowej, pierwotnym nadciśnieniem, migotaniem i trzepotaniem przedsionków oraz omdleniem i zapaścią.







