Mazurki, baby, pasztety i sałatki, a przede wszystkim jaja pod różnymi postaciami. Bez nich większość z nas nie wyobraża sobie Wielkiej Nocy. Z myślą o nadchodzących świętach, sprawdziliśmy, co znajduje się na Liście produktów tradycyjnych województwa pomorskiego. Wybraliśmy kilka propozycji, które pasują na święta. Są apetycznie, ale też ładnie wyglądają, mimo że nie zawsze są tradycyjne na wielkanocnym stole.
Przypomnijmy, że na ministerialnej liście jest już prawie 190 produktów.
Tradycyjne śniadanie
Święta to czas rodzinnych spotkań, odpoczynku od trudów codziennego dnia, złapania dystansu i… dobrego jedzenia. Każda rodzina ma swoje tradycyjne potrawy, bez których nie wyobrażamy sobie świąt. Pierwszy dzień Wielkiej Nocy rozpoczynamy tradycyjnie od śniadania. Na nim obowiązkowo królują jaja, które symbolizują zwycięstwo życia nad śmiercią i odrodzenie. Śniadanie zaczynamy od dzielenia się gotowanymi na twardo jajami. Tego dnia do wyboru mamy też jaja z majonezem, w sosie tatarskim, faszerowane, a nawet w galarecie. Zamiast tego, z ministerialnej listy, proponujemy nieco inną wersję z jajami w roli głównej. Chodzi o kaszubską jajecznicę na węgorzu, która nie jest oczywistą wielkanocną potrawą, ale idealnie pasuje na śniadanie. Co więcej, łączy tradycyjny wielkanocny składnik tzn. jaja z naszym nadmorskim położeniem i bogactwem ryb.
Wracając do tradycji, chyba żadne święta nie mogą obejść się bez sałatek. Mamy do wyboru jarzynową, a także warzywne z nowalijkami. Amatorzy zup najedzą się żurkiem lub barszczem białym z białą kiełbasą. Głodni sięgną po pieczone mięsa i wędliny. Dodatkiem do nich mogą być też: chrzan i ćwikła, żurawina i różne marynowane warzywa i owoce oraz grzyby. Dlatego polecamy samemu wykonać pyszną żurawinę z chrzanem i jabłkiem, która idealnie komponuje się z mięsami, pasztetami i wędlinami. Żurawina podkreśla i doskonale wydobywa głębię mięsnego smaku i aromatu.
Uroczysty obiad
Po sutym wielkanocnym śniadaniu możemy wybrać się na spacer, aby dotlenić się i spalić kalorie. Ale dużo z nas nie wstaje od stołu i kontynuuje biesiadowanie. Mimo że śniadanie było obfite, trzeba skosztować zupy. I tu znowu możemy zjeść żurek lub barszcz biały, a może pomidorową. Zależy od tego, co lubimy. Tym razem z listy produktów tradycyjnych wybraliśmy rosół pomorski, który doskonale syci i rozgrzewa, o ile Wielkanoc będzie chłodna, bo przecież „kwiecień pleceń, bo przeplata, trochę zimy, trochę lata”.
Na drugie danie obiadowe z kolei proponujemy mięsa, ryby, a dla wegetarian i wegan np. jarskie kotlety czy zapiekanki. Z listy ministerialnej wybraliśmy idealnie miękką, soczystą i smakowitą kaczkę z jabłkami z Borów Tucholskich. Dzięki tym owocom mięso nabiera delikatnego i owocowego aromatu.
Deser „dla wytrwałych”
Gdy mimo kilkugodzinnego biesiadowania mamy jeszcze ochotę i miejsce na coś słodkiego, to na ministerialnej liście nie brakuje ciast. Królem każdych świąt jest sernik. Od kilku lat cukiernicy, prześcigając się w pomysłach, oferują m.in.: serniki baskijski, nowojorski, z herbatą matcha. Proponujemy powrót do tradycji i kaszubski sernik z ziemniakami, w którym nie wyczuwamy ziemniaków. Za to jest bardzo domowy z mocno wyczuwalnym prawdziwym mielonym twarogiem. Sernik jest taki, jak robiły go nasze babcie.
Obowiązkowo na stole serwujemy też mazurki i baby. Mazurki mogą być wykonane z bardzo słodkimi i kalorycznymi, ale niezwykle smacznymi masami kajmakową czy chałwową. Tegorocznym hitem będą z pewnością mazurki z dodatkiem czekolady dubajskiej. Co do bab to najbardziej tradycyjne są te drożdżowe pieczone w formie z tzw. kominem, oblane lukrem lub czekoladą albo posypane cukrem pudrem. Nieco kontrowersyjnie i dla przełamania słodyczy, możemy sięgnąć np. po szpajzę. Szpajza nie jest słodka, bo wyczuwamy w niej cytrynowy sok, ale jej dodatkowym świątecznym akcentem i głównym składnikiem są jaja. Więc to idealny zimny deser dla tych, którzy na Wielkanoc cierpią z powodu niedosytu jaj, a nie przepadają za słodyczami.
Tym, którzy wolą mniej słodkie desery, możemy podać gryz kociewski. To rodzaj kaszy manny, który może być podawany z sokiem lub owocami. A na zakończenie świątecznego biesiadowania koniecznie musimy zaserwować kawę. A jaką, najlepiej zbożową z mlekiem. Idealnie pasuje tu brëjka – kawa po kaszubsku.
Niech nadchodząca Wielkanoc będzie czasem radości, spokoju i wytchnienia od codziennych trosk. Niech będzie spędzona w gronie najbliższych przy smacznym i zdrowym jedzeniu, po którym wspomnienia pozostaną na wiele lat. Wesołych i smacznych świąt Wielkiej Nocy!
