W postać Ireny K., która w 1944 r. znalazła się w obozie przejściowym na Zieleniaku, wciela się Agnieszka Przepiórska. Producentem przedstawienia jest Dom Spotkań z Historią.

Kim są ocalone?

Spektakl to jeden z pierwszych głosów oddanych ofiarom pacyfikacji Ochoty podczas powstania warszawskiego. Na bazie skrawków wspomnień i dzienników pochodzących od świadków i ofiar autor scenariusza Piotr Rowicki stworzył historię Ireny K. W ten sposób ukazał fragment wielu zbrodni, jakich dopuściły się w 1944 r. odziały SS RONA, składające się głównie z dezerterów zbiegłych z Armii Czerwonej. Spektakl nie jest wyłącznie historią o obozie przejściowym na Zieleniaku, ale uniwersalną opowieścią o kobietach, które doświadczyły gwałtu wojennego.

 – To, co mnie porusza w tym doświadczeniu najbardziej, to jest ból milczenia. Fakt, że można żyć z nim przez 80 lat, nigdy o tym nikomu nie mówiąc – mówi Maja Kleczewska. – Co więcej, że to cierpienie ma charakter masowy i pokoleniowy, bo kolejne pokolenia tę traumę dziedziczą. Oczywiście dzieci czy wnuki nie mogą tego wiedzieć, bo matka czy babcia o tym nie mówiły, ale jestem pewna, że to wisi w powietrzu jako niewypowiedziana tajemnica – wyjaśnia reżyserka spektaklu.

Gdański wątek

Historycy podkreślają, że doświadczenie, o którym opowiada spektakl, dotyczy również mieszkańców Gdańska.

– Doświadczenie gwałtu, było w Gdańsku i na całym Pomorzu czymś absolutnie powszechnym. Nie dotyczy ono wyłącznie kobiet, bo przecież wśród potomków zgwałconych kobiet, są również mężczyźni. – mówi autor książki „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny” Jakub Gałęziowski. – Spośród wszystkich spotkań promocyjnych mojej książki, najbardziej poruszające było właśnie to, które odbyło się w Gdańsku, ponieważ przyszło na nie wiele osób, których matki, babcie i prababcie zostały zgwałcone w 1945 roku przez Armię Czerwoną. Dla nich, wydarzenia, które miały miejsce 80 lat temu, są nadal czymś żywym. Możliwość opowiedzenia o tym głośno, było – jak sami podkreślali – rodzajem ogromnej ulgi, że nie są już z tą tajemnicą sami. Myślę, że w przypadku osób, które zobaczą spektakl „Ocalone” będzie podobnie – dodaje Gałęziowski.

„Jak podała historyk Barbara Okoniewska w maju 1945 r. gdańskie służby sanitarne informowały, że zgwałconych zostało 40 proc. dziewcząt i kobiet do 50. roku życia, z których wiele było w ciąży lub chorych wenerycznie. Pediatra i członkini francuskiej misji raportowała Madeleine Pauliac 25 maja: „Rosjanom nie wystarczają gwałty na Niemkach, Polkach i Francuzkach, biorą się też do Rosjanek, wszystkie kobiety między 12. a 70. rokiem życia” – napisał w artykule „Gwałty, mordy i rabunki: obecność Armii Czerwonej w Gdańsku w 1945 roku” gdański historyk Krzysztof Filip.

Po zakończeniu spektaklu „Ocalone”, odbędzie się rozmowa z Agnieszką Przepiórską, która wciela się w postać Ireny K. – kobiety, która została zgwałcona na Zieleniaku, kiedy miała zaledwie 12 lat i przez 80 lat milczała na temat swojego doświadczenia. Spotkanie poprowadzi dr Katarzyna Kręglewska-Powązka.