Wkrótce Gdańsk stanie się miastem-gospodarzem 44. Międzynarodowego Zjazdu Hanzy. Tegoroczna edycja odbędzie się 13-16 czerwca i przyjadą na nią delegacje z blisko 100 miast z 14 krajów Europy, aby rozmawiać o ekonomii, nauce, kulturze i historii. Z tej okazji w Ratuszu Głównego Miasta otwarta została wystawa, która przypomni o roli Gdańska w Hanzie i jego znaczeniu jako miejsca czerpiącego obficie z handlu morskiego.

– To wystawa o zwykłych ludziach, marynarzach, szyprach i kupcach, którzy handlowali i współpracowali politycznie, gospodarczo i kulturalnie z innymi miastami dawnej Europy – mówi prof. Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska. – Odwiedzając wystawę oraz liczne wydarzenia towarzyszące będzie można się dowiedzieć, jak działała Hanza, dlaczego była ważna dla Gdańska, jakich statków używano do przewożenia towarów oraz w jaki sposób gdańszczanie radzili sobie w świecie pieniędzy, cen, liczb i rachunków.

.

Czym była Hanza?

Hanza, zwana też Ligą Hanzeatycką lub Związkiem Hanzeatyckim, pochodzi od niemieckiego słowa „hanse”, które w języku polskim najlepiej oddaje słowo „gromada”. Był to związek kupców lub miast handlowych Europy z czasów średniowiecza. Miasta należące do związku popierały się na polu gospodarczym, utrudniając pracę kupcom z miast nienależących do niego, jednocześnie zaś stwarzały realną siłę polityczną i niekiedy wojskową. W szczytowym okresie w skład Hanzy wchodziło ponad 160 miast z różnych regionów Europy.

Pierwsze hanzy powstały w XII w. w Niderlandach. Następna, tzw. hanza londyńska, składała się z 15 miast z Flandrii i ułatwiała handel wełną z Anglii. Szybko jednak została wyparta przez konkurencyjne zrzeszenie, tzw. hanzę niemiecką, do której przystąpiły m.in. Lubeka, Hamburg, Brema, Kolonia, Gdańsk czy Ryga. Najważniejsze kantory, czyli placówki handlowe zlokalizowane były w Brugii, Bergen, Londynie, Nowogrodzie Wielkim, a nawet w Kownie.

– Liga Hanzeatycka działała na szeroką skalę integrując ekonomicznie Zachód Europy, m.in. rozwinięte gospodarczo Flandrię i Anglię, z terenami Morza Bałtyckiego, m.in. Polskę i Ruś. Kupcy handlowali nie tylko zbożem, drewnem, skórami i wełną, ale także dobrami luksusowymi, w tym przyprawami i bursztynem – informuje dr Ewa Bojaruniec-Król z Muzeum Gdańska, współautorka wystawy. – Choć starano się regulować ceny rozmaitych towarów, to kupcy kierowali się zyskiem i w tym celu zawiązywali spółki. W efekcie, chociaż mówimy o historiach sprzed kilkuset lat, zawierane kontrakty handlowe w niczym nie odbiegały od dzisiejszych standardów.

.

Co ciekawe, w 1980 r. w holenderskim mieście Zwolle założona została tzw. Nowa Hanza, inspirowana dawną Ligą Hanzeatycką. Organizacja zrzesza europejskie miasta o hanzeatyckich tradycjach, a jej celem jest rozwój turystyki i handlu w miastach członkowskich.

Na tej wystawie poznasz życie dawnego kupca…

Tytuł wystawy czasowej „Mamy wiatr do żeglowania…” nawiązuje do komendy, jaką wydawał szyper statku przed rozpoczęciem podróży. Komenda wymieniona była w prawie morskim, które trafiło do Gdańska w czasie przynależności miasta do Hanzy i było tutaj przestrzegane.

Muzealna opowieść o związkach Gdańska z Hanzą obejmuje Galerię Palową oraz pięć sal wystawowych na drugim piętrze Ratusza Głównego Miasta. Oryginalne obiekty oraz rekonstrukcje prezentowane są m.in. w pomieszczeniu zaaranżowanym na kantor kupiecki. Jednym z ciekawszych wątków poruszonych na wystawie jest bowiem życie codzienne dawnego gdańskiego kupca.

– W XV w. kupiec gdański podróżując do Lubeki musiał liczyć, że przy dobrej pogodzie i wiatrach, spędzi na statku około pięciu dni. Do Londynu podróż trwała 12 dni. Załogę statku stanowił kapitan, sternik, bosman, marynarze, chłopcy do zwijania i stawiania żagli, a niekiedy pisarz okrętowy – dodaje dr Ewa Bojaruniec. – Cały dobytek, który miał ze sobą przechowywał w skrzyni. Żywił się sucharami, solnym mięsem lub śledziami, a także „stokfiszem”, czyli suszoną i wędzona rybą, najczęściej dorszem. Mógł pić piwo, ale kapitan miał też obowiązek zapewnienia wody, około dwóch litrów na dzień. A jak mógł wyglądać dawny kupiec, w co był ubrany? Odpowiedzi na te pytania i wiele innych znajdziemy na wystawie.

Cennym obiektem na ekspozycji jest portret kupca gdańskiego Georga Giesego pochodzący z 1532 r. Obraz autorstwa Hansa Holbeina Młodszego przedstawia wizerunek kupca w kantorze hanzeatyckim w Londynie, a prezentowany jest na co dzień w berlińskiej Galerii Malarstwa (Gemäldegalerie).

.

… oraz zagrasz w grę planszową

W salach wystawowych można też zagrać w grę planszową opracowaną przez Gdańską Agencję Rozwoju Gospodarczego we współpracy z Gdańską Organizacją Turystyczną i Muzeum Gdańska. W każdej uczestnicy przenoszą się w realia średniowiecza wcielając się w postać jednego z hanzeatów, który handluje towarami, wypełnia misje i rywalizuje z pozostałymi o największy zysk i wpływy. Grę można kupić w sklepach Gdańskiej Organizacji Turystycznej oraz w dwóch oddziałach muzeum: Ratuszu Głównego Miasta i Muzeum Bursztynu. Szczęśliwcy będą ją też mogli otrzymać w losowaniu podczas różnych spotkań poświęconych wystawie.

Muzeum zaplanowało bowiem szereg wydarzeń towarzyszących wystawie, m.in. dr Marcin Grulkowski przybliży w praktyczny sposób dawne metody rachowania na liczydłach i abakusach, a prof. Beata Możejko omówi ogólnie dzieje średniowieczne i nowożytne dzieje związku miast kupieckich. W sobotę, 15 czerwca odbędą się nieodpłatne oprowadzania kuratorskie w językach polskim, angielskim i niemieckim. Natomiast w sobotę, 29 czerwca zorganizowane zostaną dwa oprowadzania z elementami audiodeskrypcji oraz w polskim języku migowym dedykowane osobom z niepełnosprawnościami słuchu i wzroku.

.

„Mamy wiatr do żeglowania… Związki Gdańska z Hanzą w XIV-XVI w.”

  • wystawa czynna: 8 czerwca – 3 listopada 2024 r.
  • Muzeum Gdańska – Ratusz Głównego Miasta Gdańska
  • Długa 46/47, Gdańsk
  • godziny otwarcia i ceny biletów dostępne są na stronie internetowej Muzeum Gdańska.
.

Wystawę czasową „Mamy wiatr do żeglowania… Związki Gdańska z Hanzą w XIV-XVI w.” w ramach 44. Międzynarodowego Zjazdu Hanzy przygotowało Muzeum Gdańska we współpracy z Archiwum Państwowym w Gdańsku oraz Centrum Badań Memlingowskich Uniwersytetu Gdańskiego.