W Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego w piątek, 29 października 2021 r. odbyła się konferencja dotycząca Kierunków profilaktyki onkologicznej. Mówiono m.in. o programach profilaktycznych realizowanych w województwie, przyczynach niskiego odsetka korzystających z badań pacjentów oraz nowych trendach w profilaktyce.
Uczestniczyli w niej m.in.: przedstawiciele podmiotów leczniczych, w których są oddziały onkologiczne, pracownicy ośrodków podstawowej opieki zdrowotnej oraz jednostek samorządu terytorialnego. Współorganizatorem wydarzenia było Pomorskie Holistyczne Centrum Profilaktyki i Edukacji Nowotworowej. A o zdrowotnych programach unijnych mówiła też europosłanka Magdalena Adamowicz.
Co mówią liczby?
W województwie pomorskim jedną z głównych przyczyn zgonów są choroby nowotworowe. Dane z 2019 r. pokazują, że mieszkańcy naszego regionu najczęściej umierali z powodu chorób układu krążenia (42,7 proc.) i nowotworów (28,1 proc.). Według Krajowego Rejestru Nowotworów z 2018 r. na Pomorzu z powodu raka zmarło 6 115 osób, w tym 2 805 kobiet. Panie najczęściej umierały na raka: oskrzeli i płuc, sutka i jelita grubego. Natomiast panowie: oskrzeli i płuc, gruczołu krokowego i jelita grubego. Jak powiedziała dyrektor medyczna Wojewódzkiego Centrum Onkologii dr n. med. Monika Nowaczyk w województwie pomorskim co roku odnotowuje się ponad 1,1 tys. nowych przypadków zachorowania na raka piersi, a z jego powodu umiera ponad 350 osób.
Otyłość jedną z przyczyn nowotworów
Wśród wielu czynników ryzyka sprzyjających zachorowaniu na raka wymienia się m.in. predyspozycje genetyczne i otyłość. Właśnie o otyłości mówiła dr n. med. Magdalena Maciejewska-Cebulak z Kliniki Onkologii i Radioterapii GUMed.
– Otyłość jest ogromnym problemem medycznym i epidemiologicznym – podkreśliła Maciejewska-Cebulak.
Niepokoi zwłaszcza to, że ponad połowa Europejczyków cierpi z powodu nadwagi lub otyłości. Chodzi o nadmierną akumulację tkanki tłuszczowej. Otyłość sprzyja m.in.: nadciśnieniu tętniczemu, chorobom układu sercowo-naczyniowego, dnie moczanowej, cukrzycy typu 2, a także nowotworom np.: rakowi piersi, jelita grubego, trzustki, wątroby i pęcherzyka żółciowego. Dlatego trzeba edukować pacjentów, aby byli bardziej aktywni fizycznie, ale też dbali o tzw. zdrową i zbilansowaną dietę. Warto, aby pili również więcej wody. Trzeba stosować metodę małych kroków, czyli zmieniać np. pieczywo jasne na pełnoziarniste, a mięso zastępować warzywami.
Wpływ pandemii na diagnostykę
Pomimo pandemii pacjent, który trafiał z podejrzeniem nowotworu, był szybko diagnozowany i miał wdrażane leczenie.
– W 2020 r. wykonaliśmy 10 389 mammografii piersi oraz 12 806 USG piersi. W ub. roku wykonaliśmy 374 zabiegi, w tym 178 oszczędzających piersi, a 107 amputacji z rekonstrukcją piersi – wyjaśniła szefowa WCO.
Doktor Nowaczyk mówiła, że rocznie w WCO wykonują ponad 7,2 tys. mammografii w ramach profilaktyki nowotworowej, w tym 320 w ramach diagnostyki pogłębionej. Natomiast w ramach diagnostyki pogłębionej wykonywanych jest 320 USG piersi. Ponadto, powiedziała, że w Copernicus Mamma Centrum pacjenci otrzymują profesjonalną i skoordynowaną opieką różnych specjalistów m.in.: onkologa, psychologa, dietetyka, a nawet prawnika. Co ważne, pacjenci mają zapewnioną kompleksową opiekę przez cały czas: od postawienia diagnozy, poprzez leczenie aż po kontrolę.
– Dzięki temu budujemy zaufanie do lekarza i redukujemy poziom stresu u naszych pacjentów – dodała dr Monika Nowaczyk.
Fot. Aleksander Olszak
Profilaktyka to podstawa
Jak zaznaczyła uczestnicząca w spotkaniu członki Zarządu Województwa Pomorskiego Agnieszka Kapała-Sokalska jednym z zadań samorządu województwa jest zapewnienie równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej. W Strategii Województwa Pomorskiego 2030 podkreślono dużą rolę bezpieczeństwa zdrowotnego zwłaszcza dotyczącego profilaktyki i leczenia. Kapała-Sokalska zaznaczyła też, że od wielu już lat pomorski samorząd inwestuje w infrastrukturę ochrony zdrowia oraz w nowoczesną aparaturę i sprzęt medyczny. Dzięki temu możliwe są większa dostępność do badań diagnostycznych i realizacja przez podmioty lecznicze programów profilaktycznych. Na przykład przez spółkę Copernicus realizowane są projekty profilaktyki raka szyjki macicy i jelita grubego, a przez Szpitale Pomorskie nowotworów wątroby i skóry. Ponadto, ze środków pomorskiego samorządu odbywają się różne akcje profilaktyczne m.in. warsztaty świadomości onkologicznej, dietetyczne czy białe soboty. Udzielane jest też wsparcie psychologiczne.
Skąd tak niski poziom badań profilaktycznych?
Przypomnijmy, że na Pomorzu w ramach programów profilaktycznych dostępne są badania wykrywające m.in.: raka piersi, jelita grubego, wątroby, skóry i gruczołu krokowego. Niestety ludzie dosyć niechętnie korzystają z badań profilaktycznych. Dla porównania w Polsce zgłaszanie pacjentów na takie badania jest na poziomie 20 proc., a na przykład w Szwecji 80 proc. Dlaczego? Bo ludzie się boją, że podczas badań lekarz coś znajdzie.
– Według pacjentów system opieki onkologicznej jest nieprzyjazny i niewystarczająco skupiony wokół ich potrzeb – stwierdziła psychoonkolog i prezes Pomorskiego Holistycznego Centrum Profilaktyki i Edukacji Agnieszka Firlej.
Podczas dyskusji, która odbyła się w trakcie konferencji kierownik Oddziału Chirurgii Ogólnej i Chirurgii Onkologicznej Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie dr hab. n. med. Wojciech Makarewicz podkreślił, że trzeba edukować lekarzy POZ, aby zachęcali swoich pacjentów do badań. Natomiast dr Monika Nowaczyk przypomniała, że do onkologa nie jest potrzebne skierowanie od lekarza rodzinnego. Poza tym eksperci byli zgodni, że w ramach profilaktyki powinny być dostępne badania, które są jak najmniej inwazyjne np. test na krew utajoną, który jest dostępny w aptece.
Z kolei psychoonkolog z GUMed dr Iwona Wasilewko stwierdziła, że przyczynami niechęci do badań u ludzi są m.in.: nierealistyczny optymizm („mnie to nie dotyczy”), zewnętrzne umiejscowienie kontroli („co ma być to będzie”), brak poczucia własnej skuteczności, przekonania („jak coś jest za darmo, to nie jest to wartościowe”, „ jak nie boli, to choroby nie ma” „jak się szuka, to się coś znajdzie”) oraz silny lęk. Na niski odsetek ludzi korzystających z badań mają też wpływ: uwarunkowania wewnętrzne (lenistwo, brak czasu, dobre samopoczucie, wstyd, obawa przed bólem, dyskomfortem fizycznym) i zewnętrzne (publiczna służba zdrowia – kolejki, trudności w uzyskania skierowania, a prywatna służba zdrowia generuje koszty). Agnieszka Firlej dodała też, że bardzo dużo ludzi nie wie, jakie czynniki są kancerogenne. Niepokoi również to, że nawet, jeśli już mają taką wiedzę, to w praktyce jej nie stosują.
Nowe pomysł na profilaktykę
Dane z Krajowego Rejestru Nowotworów do 2025 r. nie napawają optymizmem. Według nich wzrośnie liczba zachorowań na raka u kobiet o ponad 25 proc. (do 99,5 tys.) i o prawie 14 proc. u mężczyzn (do 90,4 tys.). Dlatego tak ważne jest docieranie do coraz większej liczby ludzi z przekazem o tym, że naprawdę badania profilaktyczne mają sens, a wcześnie wykryta zmiana zwiększa szansę na wyleczenie i wydłuża życie. Agnieszka Firlej powiedziała, że dzięki zmianie stylu życia w 40-50 proc. można uniknąć raka. Aktywny tryb życia zmniejsza ryzyko zachorowania na nowotwory o 20 proc., a w przypadku raka jelita grubego aż o 1/3. Dlatego tak istotne jest wyrobienie zdrowych nawyków i postaw prozdrowatnych poprzez m.in. zwiększenie świadomości onkologicznej, zapewnienie dostępu do badań i uzmysłowienie znaczenia profilaktyki.
– Budowanie świadomości prozdrowotnej warto zacząć już od najmłodszych lat – natomiast mówiła Magdalena Rosłoniec z Pomorskiego Holistycznego Centrum Profilaktyki i Edukacji.
Ponadto, konieczne jest bezpośrednie dotarcie do pacjenta poprzez kontakt telefoniczny, SMS-owy czy listowny. Warto też wychodzić do ludzi z akcjami promocyjno-informacyjnymi. Natomiast dr Iwona Wasilewko dodała, że samo zaszczepienie strachu, bez podania sposobów zminimalizowania zagrożenia, nie wywoła pożądanych reakcji.