Do Gdańska zjechali przedstawiciele kilku województw m.in. pomorskiego, zachodniopomorskiego, wielkopolskiego, mazowieckiego, warmińsko-mazurskiego.

Marką regionu jest dobry produkt

Pomimo że targi rozpoczęły się o godz. 10.00, to uroczyste otwarcie odbyło się samo południe. W wydarzeniu wzięli udział m.in. marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, wiceprezydent Gdańska Piotr Borawski, prezes MTG Andrzej Bojanowski oraz poseł na Sejm RP Piotr Adamowicz.

Witając zebranych marszałek Struk podkreślił, że cieszy się, że wyroby regionalne od lokalnych producentów mają coraz większą liczbę zwolenników. Coraz chętniej kupowane są też produkty ekologiczne z danego regionu.

– Chcemy, żeby mieszkańcy województwa pomorskiego mogli spróbować regionalnych przysmaków z różnych województw, bo dziś marką regionu jest znakomity produkt i dobra potrwa – dodał marszałek Struk.

W niedzielę, 2 marca będzie drugi dzień Festiwalu Smaków Regionalnych.

Tłumy smakoszy

Festiwal Smaków Regionalnych w sobotę odwiedziły prawdziwe tłumy. Czasem trudno było dostać się do konkretnych stoisk. Nierzadko trzeba było spędzić kilka minut w kolejce, aby skosztować lub kupić wybrany produkt. Zadowoleni byli smakosze, którzy mogli nacieszyć oczy i nakarmić żołądki pysznym, lokalnym i zdrowym jedzeniem.

– Nie znałam nazwy ruchanki, podobno jest kaszubska. Ale znam ten smak. Przypomina mi placuszki, które robiła moja babcia. To taki powrót do dzieciństwa – mówi, zajadając ruchanki, pani Jadwiga z Gdańska.

Natomiast jej mąż zachwyca się żurawiną z gruszką.

– Kupię ją, będzie doskonałym dodatkiem do schabu na Wielkanoc, a żona na jej bazie wyczaruje wyśmienity sos do mięsa. Już mi ślinka leci – rozmarzył się odwiedzający stoisko Kościerskiej Chaty.

Na pomorskich stoiskach można było skosztować wiele produktów i potraw regionalnych. Co ważne, wszystkie było wytwarzane według tradycyjnych receptur, a produkty pochodziły z naszego województwa. Można też było dowiedzieć się o korzyściach płynących z jedzenia sezonowych i naturalnych produktów.

Co było lokalnego i smacznego?

W hali wystawienniczej Międzynarodowych Targów Gdańskich było 186 stoisk. Najwięcej produktów prezentowali pomorscy rolnicy i przetwórcy. Na 26 stoiskach były m.in.: ekologiczne wędliny, pachnące chleby na naturalnym zakwasie, domowe ciasta bez sztucznych barwników i konserwantów, wyśmienite praliny, miody prosto z pasiek  i  świece z wosku, produkty lawendowe, ryby z Zatoki Gdańskiej, oleje tłoczone na zimno i kiszonki. Nie zapomniano też o miłośnikach herbaty ziołowej, a lokalne browary oferowały rzemieślnicze piwa i okowity. Poza produktami z Pomorza były też inne regionalne przysmaki. Przygotowali je wystawcy z zachodniopomorskiego, wielkopolskiego, mazowieckiego, łódzkiego oraz warmińsko-mazurskiego. Stoiska miały też gminy: Czarne, Szemud i Starogard Gdański. Wśród prezentowanych produktów warto wymienić choćby: soki z żurawiny, buraka z cytryną czy kiełbasę ze świniobicia.

Nieoczywiste przysmaki

Każdy kraj ma swoją kuchnię i inną tradycję kulinarną. Niektóre smaki nam pasują, a innych dań w ogóle nie spróbujemy. Na przykład w Chinach można kosztować psy, a w Tajlandii robaki. Nie wszyscy z nas lubią: wątróbkę, flaki czy tatar. I właśnie takie nie zawsze oczywiste produkty były dostępne podczas pierwszego dnia Festiwalu Smaków Regionalnych. Na targach można było dowiedzieć się, jakie kwiaty, chwasty i zioła są jadalne. Ekspertka kuchni roślinnej Katarzyna Gubała uczyła, jak rozpoznawać i łączyć rośliny, aby powstawały smaczne i ekologiczne potrawy. Mówiła też, jak nie marnować jedzenia i czerpać z natury to, co najlepsze. Przypomniała, że poza roślinami nasza dieta powinna być też bogata w kiszonki, które są lekkostrawne, zawierają błonnik i witaminy. Fermentacja to proces, który coraz chętniej stosujemy do: rzodkiewek, cukinii, kalafiora, marchwi, pomidorów czy papryki. Katarzyna Gubała pokazywała, jak przygotowywać zdrowe, probiotyczne napoje oraz przekąski. Zachęcała też do eksperymentowania w kuchni. Podała przepis na domową kombuchę.

Śmiałkowie odwiedzający festiwal chętnie degustowali najbardziej wymyślne potrawy np. z jadalnymi chwastami. Inni po raz pierwszy popijali kombuchę, delektując się tym lekko słodkim, a zarazem kwaskowatym, orzeźwiającym i musującym napojem.

 – Nie sądziłem, że tak mi posmakuje. Muszę ją kupić, aby żona w domu też spróbowała, a może namówię ją, aby sama zaczęła robić. Podobno można – tłumaczy pan Krzysztof z Sopotu.

Natomiast finalistka drugiej edycji MasterChef Diana Sargsyan przekonywała fanów ciast i deserów do sięgania po naturalne składniki jak np.: owoce suszone, miody, syropy, orzechy do słodkich potraw. Mówiła o wartościach odżywczych słodkich produktów i ich wpływie na nasz organizm, a także o tym, jak czerpać przyjemność ze słodkich smaków bez wyrzutów sumienia. Z kolei o historii piwowarstwa opowiadał Arkadiusz Wyżykowski. Można też było spróbować warzony w lokalnych browarach złoty napój.

Jak być eko?

Ekologia jest popularna od wielu lat. Troska o naszą planetę, to nie tylko minimalizowanie emisji spalin i gazów cieplarnianych, zużycia energii czy wody, ale też na przykład zmniejszanie zużycia plastiku. Coraz częściej kupujemy wodę w szklanych butelkach, a posiłki np. do pracy przynosimy w pojemnikach wielokrotnego użytku. Stajemy się bardziej eko, ale czy na pewno? Właśnie o tym, jak wprowadzać w życie zasadę zero waste opowiadała Elżbieta Konieczna. Mówiła o poszukiwaniu alternatywnych opakowań do gotowych dań np. woreczków z firanek, starych gazet, kartonów czy papierowych toreb. Pokazywała, jak ekologicznie pakować owoce i warzywa, a także zachęcała do wspierania lokalnych inicjatyw ekologicznych.

 

A co w niedzielę?

Drugiego dnia również będzie wiele atrakcji dla młodszych i nieco starszych smakoszy. Wśród nich m.in.: opowieści o kuchni włoskiej, serach nie tylko francuskich, ale też farmerskich i podpuszczkowych. Zaprezentowane zostaną nieoczywiste przystawki z serami w roli głównej. Chętni dowiedzą się, dlaczego gęsina jest zdrowa i odkryją jej smak w nieco zmodyfikowanej wersji. W trakcie pokazu mistrz kulinarny zaprezentuje różne techniki przyrządzania gęsiny: pieczenie, duszenie, grillowanie oraz sposoby na uzyskanie idealnej soczystości i aromatu. Jesteśmy na Pomorzu, więc oczywiście nie możemy pominąć ryb. Będą przygotowane w różnych odsłonach i wariacjach. Nie zabraknie też stoisk z regionalnymi produktami. Będą m.in.: pyszne domowe dżemy, pieczywo na prawdziwym zakwasie, tradycyjne wędliny, naturalne kiszonki i piwa rzemieślnicze, a nawet propolis. Zapraszamy w godz. 10.00-18.00!