W nocy z soboty na niedzielę 28-29 października będzie zmiana czasu z letniego na zimowy. Będziemy przesuwać wskazówki zegarków z godziny 3 na 2. Oznacza, że pośpimy o godzinę dłużej i od tego momentu będzie obowiązywać czas zimowy.
Po zmianie czasu dni będą wydawały się krótsze, a słońce będzie zachodzić znacznie wcześniej niż obecnie. W pierwszym dniu po zmianie czasu słońce zajdzie już o godz.16.17.
Jak jest na świecie?
Zmiana czasu obowiązuje w prawie 70 państwach na świecie, w tym we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Zmiana czasu w Europie nie dotyczy Islandii, Rosji i Białorusi. W Polsce zmiana czasu następuje dwa razy w roku. W ostatnią niedzielę października następuje zmiana czasu z letniego na zimowy. Oznacza to, że cofamy zegarki z 3.00 na 2.00. Natomiast w ostatnią niedzielę marca przechodzimy z czasu zimowego na letni i wówczas przestawiamy wskazówki zegarów z 2.00 na 3.00. Ta zmiana trwa 7 miesięcy. Do połowy lat 90. XX w. czas letni kończył się we wrześniu, czyli oba czasy trwały po pół roku.
A w Polsce?
Po raz pierwszy Polacy zmienili czas w 1919 r. Następnie obowiązywał on w okresie międzywojennym, a potem w latach 1946-1949 i 1957-1964, a nieprzerwanie od 1977 r. Zmiana czasu na zimowy nie dotyka większości ludzi, gdyż przeważnie śpią. W dzień powszedni zauważają jedynie, że rano jest zdecydowanie widniej. Natomiast dotyczy ona tych, którzy jadą pociągami lub pracują. Aby uniknąć zmiany w rozkładach jazdy, pociągi są zatrzymywane na godzinny przymusowy postój pod semaforem. Z kolei pracującym wydłuża się czas pobytu w zakładzie i wypłacane są nadgodziny lub mogą odebrać ten czas z innej zmiany. Od kilku lat trwa dyskusja nad tym, aby zaprzestać zmiany czasu. Jednak zgodnie z rozporządzeniem w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2022-2026 nie nastąpi to wcześniej niż w 2026 r.
Po co przestawiamy zegarki?
Do przestawiania zegarków przyczynił się Benjamin Franklin. Zauważył, że ludzie kładą się spać o konkretnej godzinie, a nie kierując się słońcem. Oznaczało to konieczność korzystania ze sztucznego oświetlenia, co generowało koszty. Postulował, aby ludzie kładli się spać później, a wstawali wcześniej. Rozwiązaniem okazało się przestawanie zegarków w taki sposób, aby iść spać, gdy zapada zmrok. Od tego momentu ludzie zaczęli zmieniać czas z zimowego na letni. Korzyścią była wtedy możliwość korzystania ze światła naturalnego, oszczędzając cenne źródła światła, czyli świece. Jednak opinie o prawdziwości poglądu dotyczącego zużycia energii czy wpływu na zdrowie i samopoczucie człowieka, są rozbieżne. Zdaniem części ekspertów zmiana czasu z letniego na zimowy ma kilka wad. Po pierwsze, rośnie liczba osób z objawami depresji. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Uniwersytetu w Aarhus w Danii. Analizowali 185 tysięcy osób, u których w latach 1995-2012 zdiagnozowano depresję. Okazało się, że zmiana czasu na zimowy powoduje wzrost zachorowań na tę chorobę i to aż o 8-11 proc. w miesiącu następującym po tej zmianie, czyli w listopadzie. Do drugie, zegar biologiczny zostaje rozregulowany. Przestawienie zegarka o godzinę łączy się ze zmianą przyzwyczajeń. Chodzi o pory wstawania i snu czy spożywanie posiłków. To ma wpływ na zaburzenie homeostazy, która odpowiada za naszą psychikę.