Czy niedługo staną pociągi, a szpitale nie będą leczyć? Wydatki jednostek samorządu terytorialnego na prąd w 2022 roku wzrosną nawet o 45 proc. Tymczasem rząd nic nie robi, aby wesprzeć samorządy finansowo.
Konferencja poświęcona cenom energii elektrycznej została zorganizowania 22 października 2021 r. przed siedzibą spółki Energa w Gdańsku. Oprócz marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka wzięli w niej udział m.in. eurodeputowany Janusz Lewandowski, senator RP Ryszard Świlski, a także przedstawiciele pomorskich samorządów.
Drogi prąd
W pracach nad budżetami jednostki samorządu terytorialnego uwzględniają wiele czynników. Jednym z nich są ceny dostaw energii elektrycznej.
– Tak drastyczne skoki cen nie były jednak do przewidzenia przy pracach nad budżetami. Podwyżki będą powodować negatywne konsekwencje finansowe dla wszystkich mieszkańców – podkreślał Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu. – Drogi prąd to większe koszty dla pacjentów szpitali, pasażerów kolei – dodał Skwierawaski.
Drożejący prąd wpłynie na podniesienie kosztów funkcjonowania gospodarstw domowych.
– A przecież nie wiemy jeszcze, o ile wzrośnie cena prądu dla indywidualnych odbiorców – zaznaczył Skwierawski.– Powiedzmy jasno. Podwyżki i przerzucanie kosztów na nas to nic innego jak niszczenie samorządu. To niestety się dzieje, i to jest taki „Polski Ład” – podkreślił Mirosław Czapla, starosta malborski.
Rosną koszty
O rosnących wydatkach budżetowych związanych z drożejącym prądem mówił marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.
– W obecnym przetargu na zakup energii elektrycznej na 2022 rok dla naszych jednostek otrzymaliśmy ofertę od Energi Obrót SA. Za 1 MWh mocy mamy zapłacić 501 zł. Podczas gdy w tym roku płaciliśmy niecałe 297 zł. To wzrost o ponad 68 proc. – wyliczał marszałek.
Zgodnie z wyliczeniami finansowymi w przyszłym roku koszt zakupu prądu wyniesie ponad 9,1 mln zł, a więc o 41 proc. więcej niż w bieżącym roku. A jak to wygląda w szczegółach?
– Jako przykład można podać szpitale zarządzane przez samorząd województwa. Ich dodatkowe koszty związane z codziennym funkcjonowaniem wzrosną o 45 proc. – poinformował marszałek Struk.
Z kolei koszty energii Pomorskiej Kolei Metropolitalnej wzrosną o ok. 39 proc. A działalność jednostek kultury będzie wiązać się z większymi o ponad 33 proc. kosztami.
– Stracą na tym wszyscy mieszkańcy Pomorza. Efektem rosnących cen prądu może być konieczność podwyżek cen biletów kolejowych czy wstępów do teatrów i muzeów – stwierdził.
Ale rosnące koszty energii elektrycznej nie dotyczą tylko budżetu województwa.
– Sopot straci na tym co najmniej 3 mln zł. Za taką kwotę moglibyśmy wybudować w pełni wyposażony żłobek albo kilkanaście mieszkań komunalnych – uzupełnił wyliczenia marszałka wiceprezydent Skwierawski.
W Enerdze źle się dzieje
Miejsce konferencji nie zostało wybrane przypadkowo. W tle za mówcami widać było siedzibę Energii, czyli głównego dostawcy prądu w naszym regionie. Na złą sytuację w spółce zwrócił też uwagę europoseł Janusz Lewandowski.
– Od 2015 roku spółka miała 11 prezesów. Taka karuzela personalna nie wpływa dobrze na postrzeganie firmy – zaznaczył. – Warto też wspomnieć o tym, że Energa jest jednym z fundatorów Polskiej Fundacji Narodowej. A jak pamiętamy, w kwietniu 2021 r. Najwyższa Izba Kontroli zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przez zarząd fundacji przestępstwa – dodał europoseł.
Warto przypomnieć, że Energa uczestniczy w finansowaniu polskiego górnictwa.
– Zainwestowała znaczne kwoty w Polską Grupę Górniczą, co jak przyznały władze spółki spowodowało stratę w wysokości prawie 400 mln zł – powiedział również obecny na konferencji senator RP Ryszard Świlski.
Trzeba także pamiętać o rozpoczętej przez rząd PiS, a następnie porzuconej, budowie bloku C w elektrowni Ostrołęka.
– O tej inwestycji wielu ekspertów od początku mówiło, że jest ona nieuzasadniona ekologicznie oraz nieopłacalna finansowo. Niestety Energa stała się instrumentem działań partyjnych – dodał senator.