Odświętna radność i dużo pozytywnych emocji. Okazja do wspólnej zabawy a także do spotkań ze znajomymi i nieznajomymi. Opowieści uczestników są różne, ale można mówić o jedności uczuć. Wśród lekkich tonów wyraźnie brzmią również słowa o dumie i odpowiedzialności za wspólnotowe dziedzictwo. Goście obchodów Dnia Jedności Kaszubów w Gościcinie i Bolszewie podzielili się z nami swoimi wrażeniami i refleksjami.
Dzień Jedności Kaszubów jest jednym z kilku świąt społeczności kaszubskiej. Przypada 19 marca, na pamiątkę pierwszej pisemnej wzmianki o Kaszubach. Natomiast najliczniej uczęszczane obchody organizowane są w weekendy następujący po dniu święta. W tym roku gospodarzem imprezy była gmina Wejherowo. Leżące na jej terenie Gościcino i sąsiednie Bolszewo stały się miejscem tegorocznych obchodów.
Pogodnie i z nadzieją na przyszłość
Wydarzenia na głównej scenie, zlokalizowanej w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej nr 2 w Bolszewie, przyciągnęły ogromną rzeszę rozentuzjazmowanych uczestników obchodów kaszubskiego święta. Zatłoczone były też korytarze, gdzie rozłożyły się stoiska z rękodziełem, tabaką i książkami. Momentami ciężko było przejść, jednakże ogólna atmosfera była radosna i serdeczna. Akordeoniści nie pobili rekordu w jednoczesnej grze, ale w Bolszewie pojawiło się ich najwięcej od czasu ogłoszenia pandemii. Oznacza to że tendencja jest wzrostowa i być może w przyszłym roku się uda. Dopisała aura, było bardzo słonecznie, chociaż nieco wietrznie. Pogoda sprzyjała wylewnym powitaniom i innym wyrazom serdeczności.
– Widać ludzi którzy się do siebie uśmiechają. Spotykamy znajomych nie widzianych czasami od roku, dwóch, lub nawet dłużej. Spotykamy też ludzi, jakich mijamy często na ulicy. I to, że dzisiaj też tu są, oznacza, że święto też jest dla nich ważne, że czujemy to samo – powiedział nam Sławomir Klas z Luzina.
Jest rzeczywiście coś wyjątkowego w tej atmosferze. Nawet ludzie, którzy nie znają się z imienia okazują sobie życzliwość i dzielą radością. Jest to prawdziwe święto jedności.
Jedność Kaszubów, czyli co?
Jest to nie tylko piękne hasło, ale rzeczywiste doświadczenie, chociaż przez każdego przeżywane inaczej. Uczestnicy nie tracą też kontaktu z rzeczywistością a przeżywana radość nie przeradza się w samozadowolenie.
– Bardzo się cieszę, że tylu Kaszubów świętuje swoją kaszubskość, ale martwi mnie to, że na co dzień nie widać tego, że jesteśmy Kaszubami i że jesteśmy z tego dumni. Martwi mnie też, że języka kaszubskiego słychać tak mało w zwykłe dni – powiedział Krystian Andryskowski z Gościcina, radny gminy Wejherowo.
W innych wypowiedziach słychać przede wszystkim radość ze spotkań z innymi twarzą w twarz. Poczucie jedności oznacza żywe relacje, a obchodzone raz do roku święto jest okazją do ich pielęgnowania.
– Jedność Kaszubów to jest taki dzień, jak dzisiaj. Można przyjść, spotkać znajomych, pogadać, porozmawiać i pośmiać się. Po prostu uczestniczyć razem w różnych wydarzeniach i to jest najważniejsze w tym wspólnie spędzanym czasie. To jest najważniejsze w Dniu Jedności Kaszubów – mówiła rozentuzjazmowana Małgorzata Wątor, kaszubska poetka.
Korytarze Szkoły Podstawowej nr 2 rozbrzmiewały gwarem pogodnych rozmów, radosnych pozdrowień i skocznej muzyki, dobiegającej z wielu miejsc naraz.
- Fot. Jacek Sowa
Jedność w różnorodności
Uczestników łączą sprawy tożsamości i języka a rodzima kultura postrzegana jest jako wspólny skarb. Szacunek dla kaszubskiej kultury jest tym, co jednoczy ludzi, którzy przyjechali na obchody.
– Dzisiaj wszyscy jesteśmy w jednej drużynie, jesteśmy razem i łączy nas kaszubszczyzna. To jest wartość, do jakiej możemy się wszyscy odwołać i z czym większość ludzi na Kaszubach bardzo się identyfikuje. Z tym mi się kojarzy jedność Kaszubów – dodał do wcześniejszej wypowiedzi pan Sławomir.
Jedność nie oznacza iluzorycznego zniesienia różnic i odmienności na czas święta. Uczestnicy nie tracili poczucia rzeczywistości, niemniej dostrzegali umiejętność pozostawienia codziennych spraw na boku.
– Jesteśmy wszyscy bardzo różnymi ludźmi i nieraz zdarzają się konflikty. Jednakże jest coś, co nas łączy. To że wszyscy jesteśmy Kaszubami, że jesteśmy z Kaszub dzisiaj oznacza że jesteśmy razem. To się czuje. Jak grała muzyka, to ludzie tańczyli wspólnie. Nie zwracali uwagi na to, że mogą być z kimś pogniewani, po prostu się bawili – zaobserwowała Gracjana Potrykus z miejscowości Piekło.
Widać było, że uczestnicy obchodów odczuwali radność ze wspólnego przeżywania wyjątkowego dnia.
– Najpiękniejsze jest to, że to takie miejsce, gdzie nikt przewraca oczami, gdy ktoś mówi po kaszubsku. Tutaj jest to zupełnie naturalne – dodała pani Gracjana.
Rzeczywiście, niektórzy ludzie świętujący w Bolszewie prowadzili rozmowy języku kaszubskim. Te spontaniczne konwersacje świadczą, że język jest żywy.
Spojrzenie w przyszłość
W ciągu 20 lat istnienia Dnia Jedności Kaszubów obchody przybierały różne formy. Są i stałe elementy, jak próba bicia rekordu w grze na akordeonie oraz oficjalne otwarcie i występy muzyczne. Czy święto obchodzone w tej formie zachowa swoją żywotność w następnych latach i dekadach?
– Myślę, że tak. To zależy tylko od nas, jak będziemy chcieli obchodzić nasze kaszubskie święta. Musimy o to dbać i najważniejsze jest, żeby to trwało jak najdłużej. Być może pojawią się też inne święta, jakich dzisiaj jeszcze nie mamy w kalendarzu – tak widzi tę sprawę pan Sławomir z Luzina.
Każdy znajduje coś dla siebie i ma swój osobisty sposób przeżywania święta. Wiele osób bardzo pozytywnie odbiera obchody i zwraca uwagę na elementy w szczególnie wartościowe w swojej ocenie.
– Dzień Jedności Kaszubów cały czas się rozwija i pozostaje nowoczesne w formie. Na obchodach obecne są zespoły, wydawnictwa i inni wystawcy. Są też „Ogrody Literatury”, skierowane do ludzi w każdym wieku, od starszych do najmłodszych. Kaszubska literatura jest bogata i zachęcam do jej czytania. To jest nasze dziecko i my powinniśmy o nie dbać – to głos Małgorzaty Wątor, poetki.
Literatura pisana w języku kaszubskim stanowi ogromny zbiór tekstów prozatorskich, lirycznych i scenicznych. Wciąż powstaje wiele nowych utworów, w tym wiele interesujących pozycji przeznaczonych dla dzieci. Najmłodsi przedstawiciele kaszubskiej społeczności byli licznie obecni podczas obchodów w Bolszewie. Niektórzy występowali na scenie, kilkoro dzieci uczestniczyło w konkursie akordeonistów, a inne po prostu oblegały miejsca, gdzie przygotowano dla nich liczne atrakcje. Widoczna obecność najmłodszego pokolenia gwarantuje że Dzień Jedności Kaszubów mimo odwołania do historii ma przed sobą przyszłość.