Dane pochodzą z corocznego raportu Świąteczny Portfel Polaków 2025 opracowanego przez Związek Banków Polskich.

Taniej niż roku temu

Jak co roku Związek Banków Polskich zapytał Polaków o świąteczne wydatki. Co wynika z tego badania? Dowiadujemy się, że statystyczny Kowalski na święta zamierza wydać 1 787 zł, czyli o 13 proc. więcej niż przed rokiem. Najwięcej przeznaczamy na upominki dla bliskich – średnio 677 zł, czyli o 4 zł mniej niż rok temu oraz na zakupy spożywcze i organizację świąt – średnio 671 zł. Na podróże i dojazdy wydajemy ok. 439 zł. Aż 41 proc. ankietowanych deklarowała, że na żywność wyda do 500 zł, 22 proc. z nas zamierza wydać od 301 zł do 500 zł, tylko 6 proc. powyżej 1500 zł, a 13 proc. podejmie decyzję w ostatniej chwili.

Co ciekawe, po raz pierwszy od kilku lat świąteczny koszyk dla czteroosobowej rodziny będzie tańszy o 150 niż w 2024 r. i ma kosztować 3 655,30 zł. Skąd taka zmiana? Chodzi m.in. o niższą niż w poprzednich latach inflację, która powoduje, że wzrost cen jest dla nas mniej uciążliwy. Tańsze jest paliwo i niektóre produkty. Na świąteczne ubrania i fryzjera wydamy 1147 zł tzn. o 148 zł mniej niż w 2024 r. Mniej też zapłacimy za produkty na wigilijny stół. Na przykład za kilogram karpia ok. 60 zł, czyli o ponad 20 zł mniej niż w ubiegłym roku. W miarę stabilne są ceny masła, jaj czy pieczywa. Więcej wydamy na mięsa, wędliny, sery i dekoracje. Wzrosły też ceny słodyczy i choinek.

Święta na kredyt czy nie?

Bankowcy zauważają, że coraz więcej Polaków zainteresowanych jest kredytami konsumenckimi przeznaczonymi na święta. Ta liczba z roku na rok nieznacznie wzrasta. Jednak coraz mniej z nas środki z kredytu wyda na prezenty – tylko 10 proc. w porównaniu do 19 proc. w 2024 r. Skąd bierzemy pieniądze na święta? Najwięcej, bo 82 proc. z bieżących dochodów, 30 proc. z oszczędności, a jedynie 4 proc. chce skorzystać z kredytu konsumenckiego w banku.