Operację wykonano pod koniec kwietnia.

To był gruczolak

Gdyński lekarze przy pomocy chirurgii robotycznej usunęli guza, który był zlokalizowany w niezwykle trudnym miejscu, bo w przestrzeni przygardłowej. Guz znajdował się po stronie lewej i miał wymiary 54x42x38 mm. Zmiana, którą wykryto podczas badania rezonansem, była torbielą zawierającą jednolity płyn z pogrubiałą, postrzępioną wewnętrzną ścianą i gładką powierzchnią zewnętrzną. Torbiel powodowała przemieszczenie i ucisk okolicznych struktur. Biopsja aspiracyjna cienkoigłowa sugerowała torbiel boczną szyi.

Trudny zabieg

Operację przeprowadzono drogą przezustną tzn. po nacięciu przedniego łuku podniebiennego po stronie lewej. W ten sposób uwidoczniono torbiel, którą następnie precyzyjnie oddzielono od otaczających tkanek i usunięto w całości. Ranę w jamie ustnej zamknięto szwami. Operację przeprowadził dr n.med. Dariusz Nałęcz wraz z zespołem lekarsko-pielęgniarskim.

– Pacjent został wypisany do domu już następnego dnia po zabiegu w dobrym stanie ogólnym i miejscowym, nie zgłaszając istotnych dolegliwości. Samodzielnie przyjmował pokarmy stałe – tłumaczył dr n. med. Dariusz Nałęcz. – W tym tygodniu pacjent ponownie odwiedził oddział, gdzie kontrolne badania pooperacyjne potwierdziły prawidłowy przebieg gojenia – wyjaśnił chirurg.

Badanie histopatologiczne potwierdziło, że usunięta zmiana była gruczolakiem podstawnokomórkowym rosnącym w formie torbieli, bez naciekania ściany i całkowicie usuniętym w granicach tkanek zdrowych.

– Zabieg jest przykładem skutecznego wykorzystania technologii chirurgii robotycznej w leczeniu skomplikowanych przypadków w trudno dostępnych lokalizacjach anatomicznych, zapewniając jednocześnie szybki powrót pacjenta do zdrowia i minimalizując ryzyko powikłań – powiedział  ordynator Oddziału chirurgii głowi i szyi i chirurgii robotycznej dr n.med. Sławomir Piotrowski.