Święto obchodzone jest od lat 90. XX wieku. Znaczenie tego dnia jest szczególnie podkreślane przez FAO (agendę ONZ do spraw rolnictwa) i Stolicę Apostolską.

Nie tylko ryba

Pomorskie wybrzeże to miejsce, gdzie rzemiosło rybackie ma swoje głębokie korzenie. Szczególnie na Półwyspie Helskim, gdzie w wielu rodzinach podtrzymuje się tradycje związane z połowem ryb, a kutry i łodzie często stanowią nie tylko narzędzie pracy, ale także symbol lokalnej kultury i tożsamości.

– Niech ten dzień będzie okazją do refleksji nad przyszłością rybołówstwa oraz wspierania lokalnych tradycji i innowacji w tej branży – mówi marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.

W urzędzie marszałkowskim odbyło się spotkanie z Markiem Zimakowskim, nowo mianowanym Głównym Inspektorem Rybołówstwa Morskiego. Mówiono m.in. o współpracy inspektoratu rybołówstwa z samorządem lokalnym. Główny Inspektorat Rybołówstwa Morskiego jest organem administracji rządowej, który realizuje zadania kontroli i nadzoru nad rybołówstwem morskim i rynkiem rybnym.

– Omówiliśmy możliwości wymiany informacji, a także wyzwania stojące przed branżą rybołówstwa, jak również szanse związane z rozwojem technologii offshore – powiedział inspektor.

I jak dodał, marszałek bardzo dobrze rozumie sprawy rybołówstwa morskiego, sam pochodzi z rodu jastarnickich rybaków.

Morze daje możliwości

W portach województwa pomorskiego bazuje 3/4 krajowej floty kutrów rybackich. Oprócz tego, niemal połowa wszystkich zarejestrowanych w Polsce morskich łodzi rybackich, czyli mniejszych jednostek otwartopokładowych, operuje z przystani zlokalizowanych wzdłuż pomorskiego wybrzeża. Na terenie województwa funkcjonuje również wiele przetwórni ryb i owoców morza. Działają też inne podmioty związane z tym segmentem rynku. W sierpniu tego roku otworzyło się w Gdańsku centrum usługowe firmy Royal Greenland. Ponadto, intensywnie rozwija się branża offshore. Centrum Offshore otwarte zostało w tym roku w Gdyni. Na jego terenie znajdują się najwyższej klasy akredytowane laboratoria i pracownie naukowe. Kolejne kroki podejmowane są również w zakresie projektu budowy morskich farm wiatrowych. Tego rodzaju przedsięwzięcia będą sprzyjały nowym perspektywom pracy dla ludzi morza, w szczególności dla rybaków mających doświadczenie w żegludze pełnomorskiej i przybrzeżnej.

Czym zajmuje się Główny Inspektorat Rybołówstwa Morskiego?

Pierwsze skojarzenie z inspektoratem to zapewne funkcje kontrolne i tutaj się nie mylimy. Urzędnicy GIRM kontrolują działalność jednostek rybackich, pilnują czy połowy mieszczą się w ustalonych kwotach. Wszystko to w celu prowadzenia racjonalnej gospodarki morskimi zasobami. Urząd wydaje licencje połowowe, czyli mówiąc prościej pozwolenia na połów, a także certyfikaty połowowe, czyli świadectwa jakości i pochodzenia produktu, którym oczywiście są ryby.  Z ogólnej perspektywy, misją inspektoratu jest realizacja krajowej i wspólnej unijnej polityki rybołówstwa. A kiedy przeciętny obywatel morze mieć kontakt z tą instytucją? Jeżeli mamy ochotę na morskie wędkowanie to procedura jest bardzo prosta. Wystarczy opłata według odpowiedniej stawki podanej na stronie GIRM. Po jej dokonaniu możemy bez problemu zarzucić wędkę w morzu.