O skali tego zjawiska, najbardziej niepokojących przejawach i działaniach podejmowanych na Pomorzu  z funkcjonariuszem Straży Granicznej kmdr ppor. SG dr. Robertem Mroczkiem, doktorem nauk prawnych oraz przewodniczącym Pomorskiego Wojewódzkiego Zespołu do Spraw Przeciwdziałania Handlowi Ludźmi rozmawia Paulina Sieradzan.

Wielu osobom pojęcie handlu ludźmi wciąż kojarzy się głównie z filmami lub odległymi krajami. Jak można zdefiniować to zjawisko?

Handel ludźmi to współczesna forma niewolnictwa i jedno z najpoważniejszych przestępstw przeciwko człowiekowi. Z punktu widzenia prawa karnego jest zbrodnią, za którą grożą wysokie kary tzn. od 3 do 20 lat więzienia. Przepisy wymieniają wiele form tego procederu: werbowanie, transport, przekazywanie, przechowywanie lub przyjmowanie osób z użyciem przemocy, groźby, uprowadzenia, podstępu, wprowadzenia w błąd, nadużycie zaufania czy wykorzystanie stanu bezradności – zawsze po to, by drugiego człowieka wykorzystać, niezależnie od jego zgody. Może to obejmować prostytucję, pornografię, pracę lub usługi o charakterze przymusowym, żebractwo, niewolnictwo lub pozyskiwanie organów wbrew prawu.

Jest sporo mitów związanych z handlem ludźmi np. że ofiarami są tylko kobiety wykorzystywane w prostytucji

To prawda. Wciąż pokutuje to mylne przekonanie. Tymczasem ofiarami handlu ludźmi są kobiety, mężczyźni, dzieci, a współczesny proceder stosuje głównie przymus psychiczny, emocjonalny, zależność ekonomiczną. Ofiary rzadko zgłaszają się same. Często nie wiedzą nawet, że są wykorzystywane, czują wstyd, lęk przed zemstą lub nie znają swoich praw. Nieprawdą jest także, że handel ludźmi dotyczy wyłącznie odległych, biedniejszych regionów. To rzeczywistość także w Europie i Polsce. Jak pokazuje praktyka i dane międzynarodowe, przestępcy dostosowują metody do współczesnych realiów, dlatego każdy bez względu na wiek czy status społeczny, może stać się ofiarą.

Jaka jest skala tego przestępstwa w Polsce i na świecie?

– Jak podają, międzynarodowe, europejskie i krajowe, raporty rocznie na świecie nawet dwa miliony osób padają ofiarą handlu ludźmi. Polska jest zarówno krajem pochodzenia ofiar, jak i tranzytowym oraz docelowym. Z danych Prokuratury Krajowej wynika, że w 2023 r. zarejestrowano w Polsce 1043 ofiary tego przestępstwa, z czego 11 to osoby małoletnie. To wzrost niemal czterokrotny w porównaniu do 277 osób w 2022 r.

Jakie formy przybiera dziś handel ludźmi?

Najbardziej znane są przypadki wykorzystywania kobiet w branży seksbiznesu oraz pracy przymusowej. To jednak tylko część problemu. W praktyce spotykamy się także z: przymusowym żebractwem, handlem dziećmi, organami, zmuszaniem do popełniania przestępstw, fikcyjnymi małżeństwami czy nowoczesnymi formami niewolnictwa domowego. Międzynarodowe raporty wymieniają jeszcze takie formy jak: handel sportowcami, dziecięcą turystykę seksualną czy werbowanie dzieci na żołnierzy w strefach konfliktów. Współczesny handel ludźmi stale ewoluuje. Dziś coraz większy niepokój budzi praca przymusowa w kontekście migracji zarobkowych i oszustw rekrutacyjnych w Internecie czy mediach społecznościowych. To najczęstsze narzędzia werbunku.

Kto najczęściej pada ofiarą handlu ludźmi?

Najczęściej to osoby w trudnej sytuacji życiowej: ubogie, bezrobotne, migranci, dzieci bez opieki lub młodzi, którzy szukają atrakcyjnej pracy. Sprawcy oferują wsparcie i wykorzystują zaufanie oraz naiwność. Rekruter jest zazwyczaj tego samego obywatelstwa co ofiara, a sprawca, który ją transportuje, dostarcza lub przyjmuje to zupełnie inna osoba. Transgraniczność ofiary to karta przetargowa sprawcy. Łatwiej jest wykorzystać krytyczne położenie ofiary, która jest w nieznanym miejscu, odosobniona i zastraszona.

Jak rozpoznać, że ktoś może potrzebować pomocy? Co powinno nas niepokoić?

Nie istnieje jeden uniwersalny schemat, ale warto być wyczulonym na pewne sygnały. U dzieci i nastolatków niepokój powinny budzić: brak kontaktu z rówieśnikami, ospałość, zachowania kontrolowane przez opiekunów, poczucie strachu wobec służb czy nieznajomość języka opiekuna.

A u dorosłych?

Widoczne ślady przemocy na ciele takie jak siniaki czy blizny. Zachowanie wskazujące na zastraszenie, podporządkowanie, izolację, wykonywanie instrukcji, brak kontaktu wzrokowego czy emocjonalne reakcje. Obawa przed rozmową, onieśmielenie. Dlatego warto zwracać uwagę na ludzi szczególnie, jeśli wyglądają na zdezorientowanych lub wyraźnie się boją.

Jak wygląda wsparcie dla ofiar handlu ludźmi? Jak działa system pomocy?

W Polsce i Europie działają programy rządowe, strategiczne plany działania, a także Krajowy Mechanizm Referencyjny, który koordynuje współpracę instytucji publicznych, służb i organizacji pozarządowych. Szczególną rolę pełni Krajowe Centrum Interwencyjno-Konsultacyjne dla Ofiar Handlu Ludźmi (KCIK), które prowadzi działania pomocowe, schroniska i poradnictwo – nie tylko dla ofiar, ale i ich rodzin czy osób zagrożonych. Ważne zadania realizuje Straż Graniczna m.in. w każdym oddziale jest koordynator ds. zwalczania handlu ludźmi. Na szczeblu regionalnym funkcjonują także Wojewódzkie Zespoły ds. Przeciwdziałania Handlowi Ludźmi, które skutecznie uzupełniają działania służb, samorządów i organizacji.

Jaką rolę pełni Pomorski Wojewódzki Zespół do Spraw Przeciwdziałania Handlowi Ludźmi?

Zespół, któremu mam zaszczyt przewodniczyć jest gremium doradczym i opiniotwórczym wojewody pomorskiego, które przez 10 lat wypracowało skuteczne mechanizmy współpracy wielu instytucji – od pomocy społecznej po służby mundurowe. Dzięki wspólnym profilaktycznym inicjatywom, kampaniom i pracy zespołowej realnie wspieramy proces reintegracji ofiar i podnosimy świadomość społeczną na Pomorzu.

Co najbardziej Pana poruszyło przez lata pracy z ofiarami handlu ludźmi?

Najbardziej boli mnie bezwzględność sprawców, dla których człowiek przestaje być osobą, a staje się przedmiotem. Porusza też obojętność społeczna. Niestety wciąż zbyt mało ludzi decyduje się reagować. Daje jednak siłę wdzięczność osób odzyskujących wolność i ich proste słowa: „Dziękuję za ratunek, to koniec mojego koszmaru…”.

Co każdy z nas może zrobić?

– Po pierwsze – nie odwracajmy wzroku od krzywdy. Zgłaszajmy podejrzenia służbom: Policji, Straży Granicznej, nie działajmy na własną rękę. Po drugie – sprawdzajmy dokładnie oferty zatrudnienia, szczególnie zagraniczne. Nie podejmujmy ryzyka bez umowy i sprawdzenia pracodawcy. A przede wszystkim bądźmy czujni, nie oceniajmy pochopnie i nie stygmatyzujmy ofiar. One nie są winne temu, co je spotkało.

Dziękuję za rozmowę