W województwie pomorskim oraz innych ościennych regionach północnej Polski istnieje kilkanaście ośrodków i stacji narciarskich. Pomimo bardzo dobrych warunków pogodowych dla uprawiania sportów zimowych i aktualnie trwających ferii, ze względu na zakazy rządowe wprowadzone w związku z przeciwdziałaniem epidemii COVID-19, muszą być one zamknięte, a prowadzące je podmioty zamiast zarabiać, ponoszą straty.

Postulaty pozostawione bez odpowiedzi

Ustanowione przez rząd zakazy prowadzenia działalności w branży turystycznej mają zastosowanie do terytorium całego kraju i bardzo negatywnie odbijają się na sytuacji wielu przedsiębiorców oraz samorządów lokalnych.

Podczas konferencji prasowej 11 stycznia wicepremier Jarosław Gowin ogłosił program wsparcia dla gmin górskich, który ma pomóc wyłącznie samorządom z południowej Polski. Tymczasem już 21 grudnia 2020 r. wójtowie i burmistrzowie gmin nadmorskich wystąpili do rządu z uzasadnionymi postulatami wsparcia podmiotów działalności turystycznej nie tylko z wybranego regionu, ale na obszarze całego państwa.

– Postulaty te wicepremier Jarosław Gowin pozostawił bez odpowiedzi. Przypomnę, że w normalnym sezonie zimowym nad polskim morzem wypoczywa wiele tysięcy turystów, a w tym roku wszystkie obiekty stosujące się do rządowych zakazów i przystosowane (często olbrzymim kosztem) do całorocznego pobytu, stoją puste nie mogąc przyjąć klientów  – czytamy w piśmie marszałka Mieczysława Struka.

Marszałek Struk zaapelował więc, by rząd nie pomijał pomorskich samorządów i podmiotów gospodarczych, zgodnie z deklarowanymi wielokrotnie przez premiera Morawieckiego zasadami wspólnoty narodowej i poczucia solidarności.