Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku apeluje do osób, które przeszły zakażenie wirusem SARS-CoV-2 o oddawanie osocza. Ważne, aby pobrane osocze miało odpowiednią ilość przeciwciał, gdyż jest ono wykorzystywane do leczenia pacjentów w ciężkim stanie.
Pierwszą osobą w województwie pomorskim, która oddała osocze, był marszałek Mieczysław Struk.
Kto może oddać osocze?
Może je oddać osoba, która była zakażona i została uznana za ozdrowieńca lub testy serologiczne potwierdziły obecność przeciwciał. Ważne, aby od czasu zakażenia miała dwa razy wykonane badanie wymazu z nosogardzieli na obecność wirusa i oba wyniki były ujemne, a od czasu drugiego badania wymazu minęło przynajmniej 14 dni. Jak mówi zastępca dyrektora ds. medycznych RCKiK Anna Jaźwińska-Curyłło: „jest wielu chętnych do oddawania osocza, ale niestety niektórych z nich dyskwalifikują choroby współistniejące”. – Co więcej, u prawie połowy ozdrowieńców poziom przeciwciał jest na bardzo niskim poziomie. A w leczeniu pacjentów z ciężką niewydolnością oddechową chodzi o to, aby osocze pomogło zneutralizować wirusa i wsparło układ odpornościowy w walce z SARS CoV-2 – podkreśla Jaźwińska-Curyłło. Dlatego zanim osocze zostanie podane osobom zakażonym przechodzi szereg testów m.in. określa się grupę krwi, a także bada na obecność: HBV, HCV, HIV i kiły. Ponadto, jedynie w ośrodku w Białymstoku bada się miana przeciwciał anty-SARS-CoV-2, których odpowiednia ilość odpowiada za skuteczność terapii. Średni czas oczekiwania na wynik to 7-8 dni. Dlatego tak ważne jest, aby zgłaszało się jak najwięcej ozdrowieńców, bo wtedy jest większa szansa na uzyskanie osocza o właściwych parametrach.
Co jeszcze jest ważne?
Osocze pobierane jest od osób w wieku od 18 do 60 lat. Ozdrowieniec powinien ważyć minimum 50 kg i musi czuć się dobrze. Preferowanymi dawcami są mężczyźni, którzy nigdy nie byli leczeni krwią oraz kobiety, które nigdy nie były w ciąży i nie miały przetaczanej krwi. W przypadku pań, które były w ciąży, wykonywane jest dodatkowe badanie na obecność przeciwciał anty-HLA. Badanie to wykonuje tylko Instytut Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie, a czas oczekiwania wynosi od 2-3 tygodni.
Osocze może też oddać osoba, która miała potwierdzone zakażenie SARS-CoV-2 i minęło co najmniej 28 dni od zakończenia objawów lub zakończenia izolacji (bez wykonywania badań kontrolnych). Dawcą może być również człowiek, który miał stwierdzone przeciwciała anty-SARS-CoV-2 i nigdy nie miał objawów choroby, minął okres co najmniej 14 dni od dodatniego wyniku na obecność przeciwciał.
Umów się i zostań dawcą
Aby oddać osocze, trzeba skontaktować się elektronicznie ozdrowieniec@krew.gda.pl lub telefonicznie z RCKiK. Należy zadzwonić pod nr 58 520 40 40 lub do Działu Dawców i Pobierania tel. 58 520 40 10. Dawca musi wyrazić pisemną zgodę na zastosowanie osocza w badaniach klinicznych oraz na frakcjonowanie. Niezbędne informacje są zamieszczone na stronie centrum. Cały proces oddawana osocza trwa ok. 30-40 minut. Najkorzystniejsze jest trzykrotnie pobranie osocza. Zabieg wykonuje się metodą plazmaferezy i przeprowadza w tygodniowych odstępach. Jeśli z jakiegoś powodu nie można pobrać osocza w taki sposób, można pobrać 450 ml krwi pełnej, z której otrzymuje się ok. 220-230 ml osocza. Zabiegi wykonywane są w RCKiK w Gdańsku od poniedziałku do piątku oraz w Oddziale Terenowym w Kościerzynie (rejestracja do oddania w godzinach 7.15-12.30).
Samorząd województwa pomorskiego przyłącza się do apelu RCKiK. – Warto podkreślić, że to niewielki wysiłek, a może pomóc innym chorym, którzy zmagają się z koronawirusem – tłumaczy członkini Zarządu Województwa Pomorskiego Agnieszka Kapała-Sokalska. – Doskonale wiem, jak ważna jest krew, która może uratować czyjeś życie. Sama od wielu lat jestem honorową dawczynią i mam już srebrną odznakę – dodaje Kapała-Sokalska.
Terapia stosowana w wielu chorobach
Terapia osoczem stosowana była już m.in. podczas leczenia chorych w trakcie epidemii SARS, MERS czy Ebola. Ministerstwo Zdrowia wyraziło zgodę na taką terapię w przypadku pacjentów zarażonych SARS-CoV-2. Leczy nie krew, a specjalnie przygotowany preparat z osocza pobranego od osób, które przeszły zakażenie koronawirusem. Potem wyizolowane osocze jest przetaczane osobie chorej. Taka terapia dostarcza pewną ilość przeciwciał, których zadaniem jest unieszkodliwienie wirusa. Osocze od ozdrowieńców może być stosowane do leczenia pewnej grupy chorych na COVID-19 i może zmniejszyć śmiertelność krytycznie chorych pacjentów.
Jak wyjaśnia Anna Jaźwińska-Curyłło: „do tej pory pobrano 124 jednostki osocza”. – Niestety to za mało jak na potrzeby pacjentów w ciężkim stanie zakażonych koronawirusem, u których dochodzi do niewydolności oddechowej. RCKiK wydaje osocze tylko na zapotrzebowanie indywidualne, czyli dla konkretnego pacjenta i w zasadzie nie ma zapasów. Są dni kiedy szpitalom wydawanych jest nawet po kilkanaście jednostek. – Dla pacjentów z Pomorza przywoziliśmy już osocze z Bydgoszczy, Olsztyna, Warszawy, Szczecina i Lublina. Wydaliśmy łącznie 206 jednostek osocza. Skorzystali z niego pacjenci Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku, Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej, 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku, Szpitala Specjalistycznego im. Floriana Ceynowy w Wejherowie i Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie – dodała Jaźwińska-Curyłło.