Europejskie Centrum Solidarności może stracić jeden ze swoich najważniejszych eksponatów. Mija bowiem termin, jaki Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku wyznaczyło ECS na zwrot słynnych tablic z 21 postulatami strajkujących w sierpniu 1980 r. Dyrektor Basil Kerski zapowiada, że tablic nie odda. Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej wsparli go m.in. samorządowcy oraz działacze opozycji demokratycznej z czasów PRL.
Tablice 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego z sierpnia 1980 r. są jednym z głównych eksponatów na wystawie stałej Europejskiego Centrum Solidarności. Otwierają one symbolicznie opowieść o pokojowej rewolucji Solidarności oraz upadku komunizmu w Europie Środkowej. W 2003 r. zostały wpisane na Listę UNESCO – Pamięć Świata jako jeden z najważniejszych dokumentów XX w.
Formalnie tablice są prezentowane w ECS na podstawie umowy zawartej w 2014 r. z Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku, ponieważ są one wpisane do inwentarza tego muzeum. Na początku lat 80. kierownictwo ówczesnej Solidarności przekazało tablice do muzeum z przeznaczeniem na wystawę poświęconą pierwszej rocznicy strajków w Stoczni Gdańskiej. Muzealnicy przeprowadzili wtedy ich konserwację, a po wprowadzeniu stanu wojennego ukrywali je przed bezpieką.
Nie ma zgody ECS na zwrot tablic
W grudniu 2019 r. dyrektor ECS Basil Kerski otrzymał pismo, w którym dyrektor NMM Robert Domżał poprosił o zwrot tablic, jednocześnie rozwiązując umowę z ECS z zachowaniem półrocznego okresu wypowiedzenia. Termin ten mija w sobotę, 4 lipca 2020 r.
Dyrektor Kerski nie zgadza się jednak na zwrot tablic. Przypomina, że stanowią one integralną część wystawy stałej i na niej powinny pozostać. W liście skierowanym do dyrektora NMM apeluje o wycofanie oświadczenia o wygaśnięciu umowy i umożliwienie ich pozostania w ECS.
– Idea eksponowania tablic ze spisanymi postulatami strajkujących w sierpniu 1980 r. w Stoczni Gdańskiej w ECS legła u podstaw zawiązania tej instytucji kultury (…). Całkowicie zdumiewające i zaskakujące jest oświadczenie w sprawie rozwiązania umowy za półrocznym okresem wypowiedzenie. Jest to tym bardziej niezrozumiałe poczynanie w świetle faktu, iż NMM nie dysponuje obecnie przestrzenią, w której tablice mogłyby być prezentowane publiczności, co ma miejsce w ECS w ramach wystawy stałej – czytamy w liście.
Zgodnie planami Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oryginały tablic docelowo miałyby jednak trafić do Sali BHP, zarządzanej przez Instytutu Dziedzictwa Solidarności – nowej placówki powołanej przez rząd i NSZZ Solidarność, która ma stanowić konkurencję dla ECS.
Spór o to, kto jest właścicielem
W całym sporze podnoszona jest również kwestia własności tablic, ponieważ ich twórcy – Arkadiusz Rybicki i Maciej Grzywaczewski – nigdy nie przekazali swoich praw autorskich na rzecz muzeum. Spadkobiercy Rybickiego (który zginął w katastrofie smoleńskiej) oraz Grzywaczewski zaznaczają, że to oni są właścicielami tablic. Nie zgadzają się na zabranie eksponatu z ECS oraz wystąpili do NMM z wnioskiem o jego wykreślenie z inwentarza muzealiów.
Na zwołanej w piątek, 3 lipca konferencji prasowej swoje zdanie przedstawiła Małgorzata Rybicka, wdowa po Arkadiuszu Rybickim. – Jako spadkobierczyni praw po śp. Arkadiuszu Rybickim chciałam wyrazić swój głęboki sprzeciw wobec planów zawłaszczenia tablic z 21 postulatami, których właścicielami jesteśmy my, czyli Maciej Grzywaczewski oraz ja i moje dzieci – powiedziała, trzymając w rękach portret zmarłego męża.
Obecny także Maciej Grzywaczewski dodał: – Ci, którzy zamierzają odebrać nie swoją własność, muszą się liczyć z tym, że będą użyte wszystkie instrumenty prawne, łącznie z trybunałami europejskimi, żeby do tego nie dopuścić.
Konferencja prasowa w ECS. Fot. Marcin Szumny
Odebranie tablic to decyzja polityczna
Na wspomnianej konferencji prasowej swój protest zgłosili też samorządowcy oraz niektórzy działacze opozycji demokratycznej z czasów PRL. Wskazują, że odebranie tablic ECS to decyzja polityczna obecnej ekipy rządowej.
Bogdan Borusewicz, wicemarszałek Senatu, a zarazem przewodniczący Kolegium Historyczno-Programowego ECS oraz inicjator strajku w Stoczni Gdańskiej stwierdził, że „władza chce odebrać tablice ECS dlatego, że chce na nowo napisać historię”.
– Te tablice powinny być nadal w ECS. Tutaj spadkobiercy te tablice przekazali. Jestem zaskoczony, że próba odebrania tych tablic jest nadal aktualna. Mam nadzieję, że rozsądek przemówi do tych, którzy chcą zmieniać historię. A żyją jeszcze świadkowie tamtych czasów i dokładnie wiedzą, jak było i kto te postulaty spisał – dodał wicemarszałek Borusewicz
Z kolei Bogdan Lis, przewodniczący Rady Europejskiego Centrum Solidarności oraz jeden z sygnatariuszy Porozumień Sierpniowych, zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy, aby postarał się rozwiązać ten konflikt.
– Bo ten konflikt od niego się zaczął. W sierpniu 2018 r., kiedy składał kwiaty pod pomnikiem, jego służby nie dopilnowały swoich obowiązków i nie zabezpieczyły dokładnie terenu. Na schody ECS weszła grupka osób i wywiesiła transparent „Konstytucja”. Później ECS został oskarżony przez rządzących o to, że inspirował te działania. Prezydent przez ostanie lata nie zrobił nic. Nie próbował w żaden sposób wpłynąć na ministra kultury, by przeciąć ten konflikt, który skutkuje tym, że odebrano ECS część dotacji, a teraz próbuje się odebrać te tablice – tłumaczył Bogdan Lis
„Festiwal niechęci„ do ECS
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz przypomniała, że za niecałe dwa miesiące będziemy obchodzili kolejną rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych.
– 40 lat temu przedstawiciele strajkujących i władzy komunistycznej potrafili zasiąść do stołu, do niełatwych negocjacji. Nie wierzę w to, żeby w 40. rocznicę podpisania porozumień władza, która dzisiaj w Polsce rządzi, nie potrafiła wyciągnąć ręki, porozmawiać i spróbować zawrzeć porozumienie – powiedziała Dulkiewicz.
W związku z tym, że województwo pomorskie jest współprowadzącym ECS głos zabrał także marszałek Mieczysław Struk. – Bardzo nam zależy na tym, żeby to wielkie dziedzictwo „Solidarności” zostało dla potomnych. Ale ten festiwal niechęci, kontestacji, a nawet nienawiści ze strony władz rządowych i licznych funkcjonariuszy PiS ciągle trwa. Przypominam znaczące obcięcie dotacji dla ECS w 2019 r., a w tej chwili jest próba odebrania tablic, które są centralnym miejscem stałej wystawy ECS – wyliczał marszałek.
Struk nawiązał także do słów radnego PiS Karola Guzikiewcza, który na ostatniej sesji sejmiku województwa pomorskiego nazwał ECS „biurem politycznym Platformy Obywatelskiej”. – Sprzeciwiamy się takim określeniom. Apelujemy do ministrów Glińskiego i Sellina, do premiera Morawieckiego, a także do prezydenta Dudy o weryfikację swoich stanowisk – mówił marszałek. – ECS jest wielkim dziedzictwem wszystkich Polaków. I tak, jak chciał Paweł Adamowicz, jest wielkim europejskim dziedzictwem, które uczy najnowszej historii.
Podczas konferencji pomorscy parlamentarzyści, m.in. senator Sławomir Rybicki oraz poseł Piotr Adamowicz, zapowiedzieli wystosowanie listu do premiera Mateusza Morawieckiego wyrażającego sprzeciw wobec planów zabrania tablic z ECS, jak również zwołanie specjalnego posiedzenia senackiej komisji kultury.
„Bądźmy razem silni w duchu Solidarności!”
Dyrektor Basil Kerski przygotował specjalne oświadczenie, w którym zaznaczył, że zrobi wszystko, aby bronić misji ECS. „Zobowiązany jestem do ochrony instytucji i jej misji publicznej, która jest zapisem woli wszystkich jej założycieli. Wolą autorów tablic jest zaś, aby w 40 rocznicę Porozumienia Gdańskiego oryginalne tablice były nadal eksponowane w ECS” – czytamy w oświadczeniu.
– Zamiast cieszyć się zwycięstwem pierwszej Solidarności w 40. rocznicę jej narodzin, grozi nam wykorzystanie pamięci do walki o władzę. Takie działania to nie tylko uderzenie w ECS i jego założycieli, ale uderzenie w polską kulturę. Zatrzymajmy wspólnie ten proces. Bądźmy razem silni w duchu Solidarności! – zaapelował dyrektor Kerski.
Na zakończenie konferencji Bogdan Borusewicz, Bogdan Lis, Małgorzata Rybicka, Maciej Grzywaczewski oraz Basil Kerski podpisali deklarację współpracy, w której zgodnie wyrazili wolę pozostawienia tablic na wystawie stałej ECS.
Deklaracja współpracy podpisana 3 lipca 2020 r. Fot. Marcin Szumny