Obecnie 68 proc. udziałów w SKM ma grupa PKP. Choć umowa o ich przekazaniu do samorządu województwa pomorskiego została podpisana już wiele lat temu, rząd ciągle zwleka z jej realizacją. Samorząd ciągle więc posiada tylko ok. 10 procent udziałów. Utrudnia to integrowanie transportu w województwie i inwestowanie w kolej.

 

Pieniądze i udziały

Tydzień temu okazało się, że Centrum Unijnych Projektów Transportowych może dofinansować SKM zakup dziesięciu nowych pociągów. Potrzebny jest jednak wkład własny podobnej wysokości. Spółka rozważa zaciągnięcie kredytu lub wyemitowania obligacji, ale aby to zrobić, potrzebuje wieloletniej umowy z pomorskim urzędem marszałkowskim. W trakcie swojej porannej audycji Agnieszka Michajłow zapytała o to marszałka Struka, który  zaproponował uporządkowanie sytuacji w SKM. –  My jako samorząd zaangażujemy się w zakup nowych pociągów tylko w formie objęcia większości udziałów w SKM. Nie możemy finansować pracy przewozowej oraz zakupu taboru w spółce, w której nie posiadamy większościowych udziałów – tłumaczył marszałek. Zaznaczył również, że  samorządowi województwa SKM jest niezbędna, aby zbudować silny podmiot, który będzie zintegrowany z całym transportem na Pomorzu.

 

Lotos i Energa fundamentem Pomorza

W audycji poruszony też został temat Lotosu. Media informowały niedawno o kolejnych planach konsolidacji polskiego sektora paliwowo-energetycznego. Podejmowane są analizy połączenia koncernów Lotos i Orlen oraz Energa i PGE. – Mam nadzieję, że to jest tylko plotka. Kilka rządów próbowało przeprowadzić taki proces, który jest bardzo niekorzystny dla Pomorza. Wpływy od takich firm, jak Lotos czy Energa to fundament regionalnego budżetu – wyjaśnił Marszałek Struk. Grupa Lotos w ostatnich latach bardzo prężnie się rozwija. Wielkie procesy inwestycyjne  przyniosły rezultaty.  Marszałek Mieczysław Struk zwrócił też uwagę na szkody, jakie region poniósł w związku ze współpracą grupy Energa i Polskiej Grupy Górniczej. – Marka Energa była zawsze bardzo wysoko ceniona również przez to, że nie była związana z polskim węglem, który z reguły jest deficytowy. Te pół miliarda złotych, które zostały przekazane kopalniom, to była bardzo zła decyzja zarówno finansowa, jak i wizerunkowa – wyjaśniał marszałek.

 

Decyzja środowiskowa dla S6 to kwestia zastępcza

Prowadząca audycję zadała również pytania o kwestie związane z drogą S6. Marszałek zwrócił uwagę na fakt, że przez decyzje rządu Prawa i Sprawiedliwości inwestycja ta utraciła finansowanie. – Jeśli podstawowa komunikacyjna inwestycja dla regionu spada z 9. na 120. miejsce na liście priorytetowych inwestycji, to jest to tylko i wyłącznie wina rządu. Dziś fundusze unijne zostały już podzielone na inne zadania – powiedział Struk. – Zasłanianie się postępowaniem sądowym w sprawie uchylenia decyzji środowiskowej to typowa retoryka zastępcza, jaką posługują się minister Adamczyk, wojewoda Drelich i dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad – dodał. 

 

Pełny zapis Rozmowy Kontrolowanej z marszałkiem Mieczysławem Strukiem znajduje się na stronie Radia Gdańsk.