Żadna partia nie ma wyłączności na ECS. Władze województwa i Gdańska odpowiadają na list ministra Glińskiego

Minister kultury i dziedzictwa narodowego w lutym wzywał władze miejskie i wojewódzkie do „przedstawienia projektu konkretnych rozwiązań pozwalających – jak się wyraził – na nowo wskrzesić misję Europejskiego Centrum Solidarności jako instytucji, która łączy, a nie dzieli”. Spór rozpoczął się jednak wcześniej, kiedy ministerstwo zmniejszyło dotację na działalność ECS z 7 do 4 mln zł. Powrócenie do wyższej kwoty dotacji minister uzależnił od zmian organizacyjnych. Chciał mieć wpływ m.in. na wybór wicedyrektora i stworzyć nowy dział im. Anny Walentynowicz.

Zmiany nie są potrzebne

Marszałek województwa pomorskiego i prezydent Gdańska w liście raz jeszcze apelują o przywrócenie dotacji na tym samym poziomie, jak było to w latach ubiegłych. – Liczymy na przywrócenie pełnego wsparcia ze strony ministerstwa – mówi Mieczysław Struk. – Jednak bez konieczności zmian statutu i regulaminu organizacyjnego ECS. Instytucja jest instytucją otwartą dla obywateli, która reprezentuje dziedzictwo całego narodu. Nie zgadzamy się na próby upolitycznienia jej działalności. Chcemy jedynie takich samych zasad finansowania, na jakie liczyć mogą inne instytucje regionalne – tłumaczy Struk.

Zmiany, jakie proponuje ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego, mogą godzić w istotę powołania i działania ECS. Aleksandra Dulkiewicz i Mieczysław Struk jasno nakreślili ideę funkcjonowania ECS jak instytucji otwartej, która pokazuje historyczne korzenie i zasługi Solidarności.

„Zapraszamy w czerwcu do Gdańska!”

Rozwiązaniem sporu pomiędzy ministerstwem a Gdańskiem i województwem pomorskim ma być Święto Solidarności i Wolności, które odbędzie się w dniach 1-11 czerwca 2019 r. w Gdańsku. Wspólne świętowanie jest inicjatywą samorządowców z całej Polski, gdańszczan i Pomorzan, a także tysięcy ludzi z kraju i z zagranicy. Dzięki temu misja ECS, jako instytucji, która łączy a nie dzieli, zostanie spełniona.

W liście minister Piotr Gliński został zaroszony do Gdańska na obchody 30-lecia upadku komunizmu w Polsce.

Nieprawdziwa liczba zwiedzających?

Aleksandra Dulkiwiecz i Mieczysław Struk odnieśli się także do zarzutu ministra Piotra Glińskiego, który dotyczył przekłamania liczby zwiedzających ECS. W lutym 2019 r. minister pisał: „frekwencja w ECS nie wynosi milion osób rocznie, a jedynie 160 tys., bo tylu gości odwiedza wystawę stałą. Żadna szanująca się placówka muzealna nie liczy do swojej frekwencji wszystkich uczestników różnorakich dodatkowych wydarzeń odbywających się na terenie instytucji”.

– ECS to nie tylko wystawa stała – mówi marszałek Struk. – W budynku odbywa się kilkadziesiąt różnorakich działań rocznie, które rozwijają myśl solidarności i wolności. Ponadto, jak można zarzucać nam, że podajemy nieprawdziwe dane dotyczące liczby zwiedzających ECS, kiedy np. w danych GUS czytamy, że Muzeum w Wilanowie w 2017 r. odwiedziło prawie 3,3 mln osób, a Łazienki Królewskie 3 mln? Zastanawiamy się, ile z tych osób faktycznie weszło do muzeum, a ile jedynie spacerowało w parku? Czy te instytucje też manipulują danymi? – pyta Struk.

Jednocześnie nadal trwa publiczna zbiórka na rzecz ECS. Internauci w zaledwie 30 godzin zebrali 3 mln zł, natomiast na subkonto utworzone przez ECS wpłynęło do tej pory prawie 3,5 mln zł i kwota ta cały czas rośnie. Dołożyć może się każdy. Szczegóły zbiórki na stronie ECS.

List marszałka Mieczysława Struka i prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz do ministra Piotra Glińskiego