Ten materiał pochodzi z archiwum portalu

Zachowaliśmy archiwalne materiały z naszego portalu, aby umożliwić ich przeszukiwanie. Nie możemy jednak zagwarantować, że zamieszczone w tekście odsyłacze będą działały prawidłowo oraz że treści będą zgodne ze standardami dostępności cyfrowej. Jeżeli znalazłeś niedziałający odnośnik albo potrzebujesz pomocy w odczytaniu treści prosimy o kontakt pod adresem redakcja@pomorskie.eu

Wiadomości
https://pomorskie.eu/wp-content/uploads/2020/07/d3331ef1-7be5-4d15-b24e-4337b2dabe06.jpg Jakie zawody w Pomorskiem są teraz na topie? Zobacz, kogo w 2019 roku szukają pracodawcy

Jakie zawody w Pomorskiem są teraz na topie? Zobacz, kogo w 2019 roku szukają pracodawcy

Pracownicy stoczni

Bezrobocie w województwie pomorskim utrzymuje się na poziomie 5,2 proc., co oznacza, że zaledwie co 20 osoba chętna do pracy nie pracuje. Pojawia się zjawisko deficytu zawodów, a niektóre profesje są szczególnie poszukiwane przez pracodawców. Pracę z łatwością znajdą budowlańcy, kierowcy, kucharze oraz stoczniowy. W gorszej sytuacji są ekonomiści i pedagodzy.

 

Analizę brakujących zawodów na Pomorzu przygotował Wojewódzki Urząd Pracy w ramach „Barometru zawodów”. Jest to prognoza zapotrzebowania na pracowników w 2019 r., opracowana na podstawie danych z powiatowych urzędów pracy.

 

Rynek pracy się nasyca

W porównaniu do roku ubiegłego, w 2019 r. zostało mniej zawodów nadwyżkowych, czyli tych, których jest za dużo w stosunku do wolnych miejsc pracy. W zeszłym roku takich zawodów było sześć, teraz są to tylko trzy profesje: ekonomiści, pedagodzy i pracownicy biur podróży. Obecnie zawody nadwyżkowe stanowią 2 proc. wszystkich zawodów (jeszcze w 2016 r. było to 6 proc.). Większość stanowią zawody zrównoważone. To 2/3 wszystkich zawodów (65 proc.). Rośnie za to odsetek profesji deficytowych – jest ich 33 proc.

– Korzystne trendy ekonomiczne, wzrost atrakcyjności regionu dla nowych inwestycji, a także rozwój przedsiębiorczości przyczyniają się do powstawania nowych miejsc pracy – mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. – W Pomorskiem do urzędów pracy zgłaszanych jest coraz więcej ofert pracy. Średnio każdego miesiąca 2018 r. region oferował potencjalnym pracownikom około 10 tys. miejsc pracy. Wraz z rosnącą liczbą ofert, odnotowuje się niepokojące zjawisko, jakim jest problem ze znalezieniem pracowników. Tym samym powiększa się grupa zawodów deficytowych – tłumaczy Struk.

 

Budowlańcy i kierowcy poszukiwani

W badaniu „Barometr zawodów” przeanalizowano 55 różnych zawodów deficytowych, czyli tych, w których przewiduje się wysokie zapotrzebowanie i niedobór pracowników. Największy odsetek stanowiły zawody z branży budowlanej, a szczególnie brukarze i spawacze. W każdym powiecie województwa poszukiwani są także pracownicy transportu i spedycji. Przede wszystkim kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych oraz kierowcy autobusów, których szuka coraz więcej pracodawców (w porównaniu do lat ubiegłych). W branży związanej z transportem brakuje też mechaników pojazdów samochodowych oraz magazynierów.

 

Gastronomia przyjmie do pracy

Cały czas z brakiem pracowników boryka się branża gastronomiczna i usługi. W 18 powiatach województwa pomorskiego potrzebni są kucharze oraz pomoc kuchenna. Kelnerów i barmanów może brakować w 14 powiatach. Brakuje szczególnie osób z odpowiednim doświadczeniem i kwalifikacjami (zwłaszcza w zakresie znajomości języków obcych) oraz gotowych do pracy zmianowej i w weekendy.

 

Gdańsk szuka stoczniowców, Chojnice architektów

Badania uwzględniały także zapotrzebowanie na pracowników w poszczególnych regionach. Na przykład w Gdańsku i powiecie gdańskim brakuje pracowników stoczniowych. Pracodawcy chętnie zatrudniają techników budownictwa okrętowego, monterów kadłubów okrętowych, blacharzy okrętowych, a także osoby wykształcone w zawodzie monter maszyn i urządzeń okrętowych.

Z kolei w powiatach chojnickim i człuchowskim poszukiwani są architekci i planiści. W skali województwa to zawody zrównoważone, jednak w tych regionach brakuje kandydatów z odpowiednim wykształceniem i kwalifikacjami. Natomiast w podregionie starogardzkim (obejmującym powiaty: starogardzki, malborski, tczewski, sztumski i kwidzyński) problemu ze znalezieniem pracy nie będą mieli pracownicy socjalni. W Słupsku oraz powiatach słupskim, lęborskim i bytowskim brakuje zaopatrzeniowców i dostawców, spedytorów oraz animatorów kultury i organizacji imprez.

 

Za dużo ekonomistów

Na rynku pracy jest za dużo ekonomistów. Widać jednak pozytywną zmianę w kierunku równowagi. Jeszcze w 2018 r. ekonomiści mieli problemy ze znalezieniem pracy w aż 18 powiatach, teraz w 11 powiatach. Na granicy równowagi zawodowej znaleźli się pedagodzy, których na rynku pracy jest za dużo 10 powiatach regionu.

Pracę trudniej znaleźć pracownikom biur podróży i organizatorom obsługi turystycznej. Warto zaznaczyć, że w nadwyżce znaleźli się w 10 powiatach, ale też w takiej samej liczbie powiatów przypisano ich do równowagi. Przyczyną nadwyżki w poszczególnych powiatach jest zbyt duża liczba absolwentów tego kierunku, a także brak znajomości języków obcych u kandydatów.

Z 4 proc. w 2018 r. do 2 proc. w 2019 r. zmniejszyła się grupa zawodów nadwyżkowych. Z nadwyżki do równowagi przesunęli się filozofowie, historycy, politolodzy i kulturoznawcy; specjaliści technologii żywności i żywienia oraz rolnicy i hodowcy.

Zob. Barometr zawodów 2019. Raport podsumowujący badanie w województwie pomorskim

 

To nowe wyzwania dla pośredniaków

Pracodawcy w pierwszej kolejności próbują szukać rąk do pracy wśród osób bezrobotnych. Tych z roku na rok jest coraz mniej. Jeszcze cztery lata temu w Pomorskiem zarejestrowanych było ponad 97 tys. osób bezrobotnych – obecnie jest ich około 44 tys. To ponad dwukrotny spadek. Mała liczba bezrobotnych to także wyzwanie dla powiatowych urzędów pracy.

By sprostać wymaganiom pracowników i pracodawców, urzędy pracy potrzebują zmian. Powinny być to instrumenty i formy wsparcia, które związane są z nowoczesnym pośrednictwem pracy, wykraczającym poza lokalny rynek i całożyciowym poradnictwem edukacyjno-zawodowym. – Publiczne służby zatrudnienia zmieniają się i chcą to robić dalej – mówi Katarzyna Żmudzińska, wicedyrektor ds. rynku pracy Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku. – By zmiany były korzystne dla mieszkańców, potrzebne są odpowiednie instrumenty i warunki. Dlatego tak ważne jest już dzisiaj zaprojektowanie nowoczesnych, mądrych rozwiązań i narzędzi, by służby mogły reagować nie tylko szybko i skutecznie. Muszą też być adekwatnie do potrzeb zarówno osób bezrobotnych i poszukujących pracy, jak i pracodawców i ich pracowników – podkreśla Żmudzińska.

 

Co stało się z ustawą?

Stanowisko samorządów, ekspertów rynku pracy i pracodawców jest jednoznaczne: niezbędna jest zmiana obowiązującej ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Dotychczasowa, wielokrotnie nowelizowana, nie odpowiada na wyzwania współczesnego rynku pracy i gospodarki.

Projekt nowej ustawy został przedstawiony przez rząd do konsultacji latem 2019 r. Jej głównym celem miało być zwiększenie elastyczności działań urzędów pracy. Pojawiły się też m.in. długo oczekiwane zapisy o wydłużeniu pracy cudzoziemców z 6 do 12 miesięcy, na podstawie oświadczenia, oraz nowe instrumenty wsparcia, takie jak bon ofertowy, dzięki któremu pracodawca mógłby sfinansować część kosztów rekrutacyjnych. Niestety rząd wycofał się z tej ustawy.

– W naszej ocenie oraz w opinii partnerów rynku pracy przyjęte w projekcie rozwiązania nie były satysfakcjonujące – mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. – Pomorski samorząd w ramach konsultacji sformułował liczne uwagi i spostrzeżenia do nowej ustawy. Podkreślaliśmy m.in., że projekt niewystarczająco odpowiada na potrzeby pracodawców, a także znacząco uszczupla rolę samorządów województwa w zakresie oddziaływania na regionalne rynki pracy. Chociaż Pomorskie rozwija się i przyciąga, przybywa pracujących Pomorzan i nie brakuje atrakcyjnych ofert pracy, mamy świadomość, że przed publicznymi służbami zatrudnienia wiele zadań. Szczególnym wyzwaniem jest zrównoważenie zapotrzebowania pracodawców na wykwalifikowanych, kompetentnych pracowników i dostępności takich osób na rynku – tłumaczy marszałek Struk.

Bez nowych regulacji nie da się tego osiągnąć. Nowoczesne rozwiązania legislacyjne to podstawa do rozwoju urzędów pracy w taki sposób, by były one elastyczne, a ich oferta była atrakcyjna i pomocna dla każdego. Z uwagi jednak na dynamikę i złożoność współczesnych procesów społeczno-gospodarczych, czas odgrywa tu bardzo istotną rolę.

Sprawy urzędowe

Dodatkowych informacji może udzielić Ci Biuro Prasowe Urzędu pod adresem e-mail prasa@pomorskie.eu

Więcej o biznesie w regionie

Znajdziesz na stronach Departamentu Rozwoju Gospodarczego oraz Agencji Rozwoju Pomorza.