Ten materiał pochodzi z archiwum portalu

Zachowaliśmy archiwalne materiały z naszego portalu, aby umożliwić ich przeszukiwanie. Nie możemy jednak zagwarantować, że zamieszczone w tekście odsyłacze będą działały prawidłowo oraz że treści będą zgodne ze standardami dostępności cyfrowej. Jeżeli znalazłeś niedziałający odnośnik albo potrzebujesz pomocy w odczytaniu treści prosimy o kontakt pod adresem redakcja@pomorskie.eu

Wiadomości
https://pomorskie.eu/wp-content/uploads/2020/07/4e3a0caf-6c4f-456c-b9f3-6547dcd632fd.jpg Czy zamiast pszenicy pomorscy rolnicy zaczną uprawiać sorgo i ryż? Sympozjum o zmianach klimatycznych

Czy zamiast pszenicy pomorscy rolnicy zaczną uprawiać sorgo i ryż? Sympozjum o zmianach klimatycznych

Sympozjum w Kątach Rybackich. Fot. archiwum UMWP.

Naukowcy, specjaliści i rolnicy podczas specjalnego sympozjum w Kątach Rybackich rozmawiali o tym, jak zmiany klimatu, częstsze lokalne powodzie i susze wpływają na uprawę roślin i hodowlę zwierząt. Zastanawiali się, czy trzeba będzie zrezygnować z dotychczasowych upraw na rzecz nowych gatunków, ale też bronić je przed zupełnie nowymi szkodnikami i chorobami roślin.

 

Sympozjum odbyło się w dniach 28-29 listopada 2019 roku w Kątach Rybackich. Wzięło w nim udział ponad 100 osób: naukowcy, przedstawiciele organizacji rolniczych i hodowlanych oraz samorządowcy i politycy. Obecni byli m.in. wicemarszałek województwa pomorskiego Wiesław Byczkowski oraz senator RP Ryszard Świlski.

 

Rolnictwo przyczynia się do zmian klimatycznych

Rolnictwo przyczynia się do ocieplenia klimatu, a jednocześnie dotkliwie odczuwa tę zmianę. Dane naukowe wskazują, że aż 23 proc. emisji gazów cieplarnianych uwalnianych do atmosfery w latach 2007-2016 pochodziło z sektora rolnictwa, uprawy leśnej i innych użytkowych gruntów. – Zmiany klimatu są bezsporne – mówił podczas sympozjum Wiesław Byczkowski. – Dobrze, że o nich rozmawiamy, ale trzeba też zacząć działać, ponieważ ocieplenie i gwałtowne zjawiska pogodowe bezpośrednio wpływają na jakość zbiorów, ich obfitość oraz warunki, w jakich pracują rolnicy i hodowcy – podkreślił Byczkowski.

Zmiany długości okresu wegetacyjnego w Polsce. Oprac. J. Kozyra na podst. J. Górski, A. Zaliwski, „Model Agroklimatu Polski”, 2002.

W wyniku zwiększonej emisji gazów cieplarnianych do atmosfery podnosi się temperatura, która zmienia warunki uprawy i hodowli. Rolnicy muszą poradzić sobie z dużą ilością biomasy, większym wykorzystaniem wody, a jednocześnie z częstszymi powodziami czy nawet trąbami powietrznymi. Pogarsza się także jakość gleby, a niektóre rośliny są coraz trudniejsze do uprawy. W ich miejsce pojawiają się kolejne, co wiąże się z występowaniem nowych chwastów i szkodników. – Przesuwają się granice występowania gatunków roślin – tłumaczył dr hab. inż. Grzegorz Żurek, profesor Państwowego Instytut Badawczego w Radzikowie. – Na północy możemy zaobserwować rośliny, które do tej pory nie miały tu szansy przetrwania. Pojawiają się nowe gatunki, w tym nowe szkodniki, które nie mają naturalnych wrogów na naszej szerokości geograficznej. To nie wszystko. Okres wegetacji roślin jest wydłużony, np. pszenica szybciej zawiązuje kłosy i szybciej trzeba zbierać plony. Szybciej niż było to dotychczas – opowiadał prof. Żurek.

 

Winogrona zakwitną też u nas

Zmiany spowodowały to, że w Europie Północnej i Środkowej występują zwyżki plonów pszenicy i można uprawiać ją na obszarach dotychczas nieodpowiednich. Jednocześnie Europa Wschodnia i region Morza Śródziemnego borykają się z ogromnymi stratami w uprawie pszenicy w wyniku susz (np. w Portugalii, Hiszpanii i na Ukrainie plony obniżyły się o ok. 3 tony na hektar uprawy). Zmiana klimatu spowodowała, że kukurydzę można uprawiać już na całym terenie Polski, podczas gdy jeszcze 30 lat temu było to możliwe jedynie na południu kraju. Naukowcy prognozują, że na terenie województwa pomorskiego będzie możliwa uprawa sorgo, a nawet ryżu (szczególnie na terenach Żuław, jeśli podniesie się poziom morza). Na północy Polski mogą powstawać także duże uprawy winorośli, które do tej pory były możliwe wyłącznie na terenie Europy Południowej.

Prawdopodobieństwo dojrzewania kukurydzy. Oprac. dr hab. Barbara Wiewióra na podst. J. Kozyra, T. Górski, „Wpływ zmian klimatu na uprawę roślin w Polsce” [w:] „Klimat Środowisko Człowiek”, Polski Klub Ekologiczny, Okręg Dolnośląski, Wrocław 2004.

Nowe owady i szkodniki

Wyższa temperatura i łagodniejsze zimy powodują, że na terenie kraju pojawiają się nowe owady, choroby oraz szkodniki, które niszczą uprawy. Niektóre z nich przesuwają się średnio o 3 km na rok w kierunku biegunów i są coraz częściej znajdowane na obszarach, które kiedyś były dla nich zbyt zimne do życia. Powoduje to, że gatunki przystosowane do warunków umiarkowanych, wypierane są przez bardziej ciepłolubne. Na przykład na skutek zmian klimatu pojawił się w Polsce nowy szkodnik szrotówek kasztanowcowiaczek, który przywędrował do nas z krajów bałkańskich i coraz bardziej agresywnie niszczy kasztanowce.

– Na terenie całego kraju pojawiają się nowe szkodniki i choroby, których dotychczas tu nie było – tłumaczy dr hab. Barbara Wiewióra, profesor Państwowego Instytutu Badawczego w Radzikowie. – Wiele z nich miało niewielkie znaczenie gospodarcze, a obecnie zaczynają odgrywać coraz większą rolę. Prognozuje się, że ich szkodliwość będzie coraz większa. Przykładem mogą być szkodniki glebowe rolnice. Na skutek ocieplenia klimatu i wielu uproszczeń agrotechnicznych liczebność tego groźnego szkodnika drastycznie wzrosła i niszczy uprawy rolników – opowiada prof. Wiewióra.

Łagodne zimy nie będą redukować liczby szkodliwych organizmów. Nie mają one na razie także naturalnych wrogów, którzy normalizowałyby ich populację.

 

Co robią rolnicy, by było lepiej?

Naukowcy wskazali kilka sposobów na to, by przeciwdziałać skutkom zmian klimatu. Jako najważniejsze wskazywali zapobieganie, czyli stosowanie energii ze źródeł odnawialnych, ograniczenie ilości wytwarzanych gazów cieplarnianych i opracowanie nowych metod skutecznego wychwytywania i utylizacji szkodliwych gazów podczas ich emisji.

Ważna jest także mitygacja, czyli osłabianie i opóźnianie efektu cieplarnianego. – Powinniśmy cały czas zwiększać powierzchnię lasów, które pochłaniają CO2 – mówił prof. Grzegorz Żurek. – W rolnictwie należy ograniczyć liczbę zabiegów mechanicznych, czyli postawić na uprawę uproszczoną, bezorkową. Ponadto trzeba wrócić do tradycji płodozmianu i stosować rośliny okrywowe – wymieniał prof. Żurek.

Trzecim sposobem na poradzenie sobie ze zmianami jest wprowadzanie alternatywnych upraw. Oznacza to m.in. zmianę struktury upraw, czyli poszukiwanie zamienników dla gatunków, których nie będzie można dalej uprawiać (np. nowe gatunki roślin odporne na suszę).

Sprawy urzędowe

Dodatkowych informacji może udzielić Ci Biuro Prasowe Urzędu pod adresem e-mail prasa@pomorskie.eu

Więcej o biznesie w regionie

Znajdziesz na stronach Departamentu Rozwoju Gospodarczego oraz Agencji Rozwoju Pomorza.