Ten materiał pochodzi z archiwum portalu

Zachowaliśmy archiwalne materiały z naszego portalu, aby umożliwić ich przeszukiwanie. Nie możemy jednak zagwarantować, że zamieszczone w tekście odsyłacze będą działały prawidłowo oraz że treści będą zgodne ze standardami dostępności cyfrowej. Jeżeli znalazłeś niedziałający odnośnik albo potrzebujesz pomocy w odczytaniu treści prosimy o kontakt pod adresem redakcja@pomorskie.eu

Gawęda Historyczna
https://pomorskie.eu/wp-content/uploads/2020/07/9e780b3e-909e-4266-bc94-003786c33220.jpg Kto jest kim i czego nie ma w Trylogii Henryka Sienkiewicza?

Kto jest kim i czego nie ma w Trylogii Henryka Sienkiewicza?

Z Władysławem Zawistowskim rozmawia Konrad Mielnik 
Udział bierze: Krzysztof Gordon
Reżyseria radiowa: Jacek Puchalski 
Niniejsza emisja ma miejsce za zgodą Radia Gdańsk.

 

Od Autora:

Trylogia Henryka Sienkiewicza – najpopularniejsze (również w odbiorze światowym) – dzieło literatury polskiej, jest do dzisiaj dla wielu spośród nas swoistą szkołą myślenia o dramatycznej polskiej historii. Szkołą, której nauki od początku budziły kontrowersje. Czy słuszne? Konserwatyzm Sienkiewicza jest faktem, podobnie jak jego skłonność do uwznioślania tych cech narodowych, które dzisiaj skłonni jesteśmy uważać raczej za wady. Tym bardziej jednak uważam, iż z popularnością Trylogii (ufundowaną również na adaptacjach filmowych) zmierzyć się warto i należy. Zapraszam zatem na daleką i długą (cofniemy się o 9 lat wstecz, aż do roku 2011) wyprawę w czasy Trylogii. To druga połowa XVII wieku (1648-1696), czasy panowania Jana Kazimierza Wazy, Michała Korybuta Wiśniowieckiego i Jana III Sobieskiego. Czasy wojen, najazdów, wielkich zniszczeń, a także klęsk żywiołowych i epidemii (tak, tak – wówczas znacznie groźniejszych niż dzisiaj!); czasy, gdy wielkie państwo europejskie zaczęło chylić się ku upadkowi, który trwał jeszcze przez całe stulecie.

Henryk Sienkiewicz pisał ku pokrzepieniu serc. Również w naszych gawędach znajdzie słuchacz wiele wspaniałych chwil polskiego oręża i chwały polskiej kultury. Ale już wtedy – w 1648 roku – znaleźć można także pierwsze rysy i pęknięcia na potężnym jeszcze gmachu Rzeczypospolitej.

Nie ukrywam, że od wielu lat studiując epokę wojen połowy XVII wieku szukałem także odpowiedzi na pytania, które mnie samego drążyły po kilkukrotnej lekturze Trylogii. Od podstawowego: na ile tu prawdy, na ile zmyślenia? Czy Skrzetuski, Wołodyjowski, Kmicic, Zagłoba, Ketling istnieli naprawdę? (Okazało się, że tak!) No dobrze, a co się z nimi działo w tak zwanych „nieznanych latach” – czyli między powstaniem Chmielnickiego a wojną polsko-moskiewską (1650-1654), a potem między „potopem” a wojną turecką (1656-1669). (Przypominam przy okazji, iż akcja Trylogii zamyka się w latach 1647-1672; to ćwierć stulecia!). Sam Sienkiewicz napomyka o tym marginalnie, ale historia tych komputowych oficerów jest do odtworzenia, zważywszy nieustanne wojny nękające w owych latach Rzeczpospolitą.

I kolejne pytania: o jakie właściwie wojny chodzi? Dlaczego Sienkiewicz nie wspomina o agresji rosyjskiej? A ten Rakoczy skąd raptem? I co z elektorem? I dlaczego po kilku zaledwie latach najwięksi zdrajcy – z Bogusławem Radziwiłłem i Hieronimem Radziejowskim zostali zrehabilitowani?

No a wszystkie wydarzenia ze wspomnianych „nieznanych lat” – konfederacje wojskowe, zrywane sejmy, rokosz Lubomirskiego. Gdzie wówczas byli nasi bohaterowie bez skazy?

I bitwy, o których Sienkiewicz z jakichś (jakich?) powodów nie pisał – włącznie z tą najstraszniejszą i najkrwawszą pod Batohem (zwaną staropolskim Katyniem), kiedy to Tatarzy na polecenie Chmielnickiego wycięli kilka tysięcy jeńców polskich.

A już poza historią ściśle militarną: dziesiątki ciekawych kwestii politycznych, międzynarodowych, obyczajowych, etnicznych, religijnych, ekonomicznych, medycznych. Pamiętajmy, że i sam Sienkiewicz wybrał ten właśnie okres nieprzypadkowo. Połowa XVII wieku to czas kiedy na Rzeczpospolitą zwaliło się wiele klęsk, gdyż za kolejnymi wojnami (z Kozakami, Tatarami, Moskwą, Szwedami, elektorem, Rakoczym, a na koniec z Turcją) przyszły zazwyczaj im towarzyszące klęski elementarne: zarazy, głód, zniszczenie. I choć państwo zostało uratowane – głównie dzięki wysiłkom militarnym – jego potęga i bogactwo odeszły na zawsze. Pierwsza Rzeczpospolita była zbyt wielkim i ludnym królestwem, by upaść pod kilkoma ciosami, jednak po opisywanych latach weszła w okres schyłkowy – trwający kolejne stulecie – gdy stopniowemu demontażowi ulegała gospodarka, kultura, edukacja, a degeneracji – system polityczny i społeczny. I nie można o to winić wyłącznie zaborczych sąsiadów (jak Rosja), czy zbuntowanych mniejszości (jak Kozaczyzna ukrainna), gdyż zalążki klęski tkwiły w samym systemie, który zbudowaliśmy w poprzednich stuleciach (XV-XVI wiek) i z którego zalet – demokracji szlacheckiej, tolerancji wyznaniowej, rozkwitu kulturalnego – byliśmy słusznie dumni.

Sądzę, że o tych aspektach naszej historii warto rozmawiać, nawet jeśli punkt wyjścia naszych rozważań – Trylogia Sienkiewicza nie jest już dzisiaj tak powszechną lekturą Polaków, jak jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Wzrasta jednak zainteresowanie dawną historią, zwłaszcza w jej wymiarze militarnym i nie ma zapewne przypadku w tym, że szczególnym zainteresowaniem cieszy się właśnie epoka, której pragniemy się poświęcić. 

Być może czas domowego wyciszenia, do jakiego zmusiła nas pandemia koronawirusa, to dobra pora, by wrócić do lektur młodości, powędrować po fascynujących (choć strasznych!) latach naszej historii, a wreszcie – posłuchać, jak nasi przodkowie radzili sobie z klęskami dawnych epok. Ku pokrzepieniu serc!

 

Gdańsk, marzec 2020 r.

 

 

WŁADYSŁAW ZAWISTOWSKI

Urodził się w roku 1954 w Gdańsku, mieszka w Sopocie. Absolwent Uniwersytetu Gdańskiego. Poeta, dramaturg, krytyk literacki i teatralny, tłumacz, wydawca, wykładowca uniwersytecki (gościnnie), obecnie urzędnik samorządowy (dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego). Wieloletni kierownik literacki Teatru Wybrzeże (1977-1991). W latach 1993 1996 i 2005-2006 prezes Oddziału Gdańskiego Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.

Jest autorem:

  • 7 tomów wierszy: Czyli ja Warszawa 1976, Płonące biblioteki Gdańsk 1978, Ptak w sieci dalekopisu Gdańsk 1980, Geografia Kraków 1983, Powitanie jesieni Kraków 1987, Ciemna niedziela. Wiersze i poematy wybrane Kraków 1993; Sztandar z ortalionu. Tylko wiersze Gdańsk 2004,
  • 10 sztuk teatralnych: Wieloryb (1979), Podróż do krańca mapy (1980/1996), Wysocki (1983), Stąd do Ameryki (1988), Farsa z ograniczoną odpowiedzialnością (1993), Było sobie kiedyś miasto (1994) wg prozy Güntera Grassa, Żyj, Danielu (1996), Historie zakulisowe (1999) wg Antoniego Czechowa, Witajcie w roku 20002! (2000), Dobry adres (2004),
  • 3 powieści kryminalnych: Bardzo długi czerwiec, Serce w klatce, Gwiazdy spadają w sierpniu (wszystkie wydane pod pseudonimem Witold Biengo), oraz leksykonu Kto jest kim w „Trylogii” Henryka Sienkiewicza, a także innych książek, tekstów krytycznych i publicystycznych.

Sztuki teatralne i przekłady Zawistowskiego były grane na scenach Teatru Wybrzeże w Gdańsku, Teatru Kameralnego w Sopocie, Teatru Współczesnego w Szczecinie, Teatru Polskiego w Szczecinie, Teatru im. Słowackiego w Krakowie, Teatru Nowego w Poznaniu, Teatru Nowego w Łodzi, a także w Teatrze TVP – w reżyserii m.in. Izabelli Cywińskiej, Krzysztofa Babickiego, Mikołaja Grabowskiego, Tadeusza Nyczka, Ryszarda Majora, Marka Okopińskiego, Zbigniewa Zapasiewicza i Waldemara Krzystka.

Wspólnie z Anną Czekanowicz jest również Zawistowski autorem serialu-rzeki Radia Gdańsk Ulica Kwietna, a także – już samodzielnie – innych słuchowisk radiowych i programów telewizyjnych. W latach 2011-2020 Radio Gdańsk emitowało jego cotygodniowe gawędy historyczne (Czego nie ma w Trylogii Henryka Sienkiewicza), a także omówienia nowości literackich.

Sprawy urzędowe

Dodatkowych informacji może udzielić Ci Biuro Prasowe Urzędu pod adresem e-mail prasa@pomorskie.eu

Więcej o biznesie w regionie

Znajdziesz na stronach Departamentu Rozwoju Gospodarczego oraz Agencji Rozwoju Pomorza.